Chodziłem sobie po lesie, nie miałem co robić,
Tak, samotny jak zawsze.
Ale nie moja wina że jestem inny.
A może moja?
Czemu to jest takie trudne? Nie potrafię nad tym zapanować.
Gdy się zmieniam nie jestem sobą.
Jestem kimś całkiem innym.
Mrok - włada moim ciałem.
Czy da się go usunąć? Nie wiem.
************************************************
Przysiadłem nad jeziorkiem, w odbiciu zobaczyłem znów jego.
Znana mi osobę, a jednak całkiem inną.
-Zniknij z mojego życia - mówiłem do odbicia.
Nagle za krzakami kogoś usłyszałem.
Wyłoniła się wilczyca, nie znałem jej.
Dokończy któraś?
Tak, samotny jak zawsze.
Ale nie moja wina że jestem inny.
A może moja?
Czemu to jest takie trudne? Nie potrafię nad tym zapanować.
Gdy się zmieniam nie jestem sobą.
Jestem kimś całkiem innym.
Mrok - włada moim ciałem.
Czy da się go usunąć? Nie wiem.
************************************************
Przysiadłem nad jeziorkiem, w odbiciu zobaczyłem znów jego.
Znana mi osobę, a jednak całkiem inną.
-Zniknij z mojego życia - mówiłem do odbicia.
Nagle za krzakami kogoś usłyszałem.
Wyłoniła się wilczyca, nie znałem jej.
Dokończy któraś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz