-Taki nasz żarcik. Ale oczywiście, że możesz liczyć na moją pomoc-powiedziałam.
-Dzięki.
-Nie ma sprawy. Dobra ja już pójdę. Wpadnę jutro.-powiedziałam.- A w razie potrzeby wal do mnie.
-Dobra.
Kiedy wychodziłam Lucky powiedział:
-Czekaj, idę z tobą.
Wzruszyłam ramionami i ruszyliśmy do naszej jaskini.
<Anna lub Gary, co dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz