- Jeeejuu.. Ale się najadłam - roześmiałam się.
- ja też - odparła wadera. Wciąż wspominałam wodospady. Były po prostu.. piękne.. Tak jak te z przeszłości.. Przeszłości w której zabito mnie.. 'NIe myśl o tym Bliss!' wykrzyknęłam w duchu, ale już było za późno. Dostałam dreszczy, który potrząsnęły mną całą. Warknęłam z bólu. Cały czas słyszałam Nadię, która próbowała dowiedzieć się o co chodzi, ale nie mogłam jej wytłumaczyć, nie byłam w stanie. Ten ból.. Poczułam jak szkielet skrzydeł przebija skórę na karku. W końcu palenie w ciele przeszło. Transformacja dobiegła końca. - Nadio - spojrzałam wilczycy głęboko w oczy, licząc, że zrozumie - Jestem demonem. <Nadia?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz