piątek, 28 czerwca 2013

Od Awning


Cały dzień spędziłam w jaskini.
"Nareszcie!" - krzyknęłam w duchu ujrzawszy znikające za horyzontem słońce.
Wyszłam przed jaskinię, przeciągnęłam się i poszłam ścieżką w głąb lasu (...)
Lekkim truchtem przemierzyłam ów las, po czym rozejrzawszy się chwilę położyłam się na pobliskiej skale.
Zamknęłam oczy, opatuliłam się ogonem i... zasnęłam.
Po jakimś czasie obudziła mnie zupełna cisza. Żaden ptak nie ćwierkał jak wcześniej.
Rozejrzałam się i nagle przed oczyma dostrzegłam obcego basiora.

Jakiś basior?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz