-Wezyr nie żyje...
-To chyba dobrze, prawda? - nie wiem dlaczego tak powiedzialam, przecież to był mój Ojciec... Było mi go żal.
W oczach Lily zobaczyłam... Smutek? Ona nadal go kochała?
To niemożliwe...
-Ty... Coś do niego czułaś, prawda?
Lily?
-To chyba dobrze, prawda? - nie wiem dlaczego tak powiedzialam, przecież to był mój Ojciec... Było mi go żal.
W oczach Lily zobaczyłam... Smutek? Ona nadal go kochała?
To niemożliwe...
-Ty... Coś do niego czułaś, prawda?
Lily?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz