Dragon był świetnym wojownikiem, byłem pewien że pokonał dziadka Kate, ale się myliłem.
Tamten był tylko klonem, prawdziwy właśnie uciekał z moim synem!
-ZOSTAW GO... - jeszcze nigdy nie wiedziałem, w takim stanie Sierry - ZOSTAW GO!
-Ahahaha....
Sierra podleciała do niego strasznie szybko i odebrała Naraku, następnie rzuciła w niego kulą mroku.
-Teraz Ty! - spojrzała na mnie.
Nie wiedziałem co robić, utworzyłem smoka z ognia i rzuciłem w wilka.
Kate ciągle była przy szczeniakach, a Sierra trzymała Naraku.
-Dragon...!
Dragon zmienił się w czarnego wilka. Był świetny!
-Teraz moja kolej! - krzyknął i rzucił czymś w wilka.
Wilk upadł.
-To jeszcze nie koniec! - krzyknął i zniknął ale było jeszcze słychać jak woła - Naraku! Wrócę po Ciebie! Obiecuję!
Po dziadku Kate nie było śladu.
-Naraku... - szepnęła Sierra do szczeniaka - wszystko w porządku...?
Nie wiem czemu, ale płakała. Spojrzała na mnie ze łzami w oczach - przepraszam... - podszedłem, szczeniak był nieprzytomny, nie oddychał... - PRZEPRASZAM!
-Sierra...
-Kate ja...
Kate złapała Naraku.
-Musimy jak najszybciej wrócić i oddać go Eve!
Sierra nadal stała zapłakana.
-Przepraszam...
-Proszę, daj to jemu - Dragon wręczył Kate jakiś kwiat.
Dragon?
Tamten był tylko klonem, prawdziwy właśnie uciekał z moim synem!
-ZOSTAW GO... - jeszcze nigdy nie wiedziałem, w takim stanie Sierry - ZOSTAW GO!
-Ahahaha....
Sierra podleciała do niego strasznie szybko i odebrała Naraku, następnie rzuciła w niego kulą mroku.
-Teraz Ty! - spojrzała na mnie.
Nie wiedziałem co robić, utworzyłem smoka z ognia i rzuciłem w wilka.
Kate ciągle była przy szczeniakach, a Sierra trzymała Naraku.
-Dragon...!
Dragon zmienił się w czarnego wilka. Był świetny!
-Teraz moja kolej! - krzyknął i rzucił czymś w wilka.
Wilk upadł.
-To jeszcze nie koniec! - krzyknął i zniknął ale było jeszcze słychać jak woła - Naraku! Wrócę po Ciebie! Obiecuję!
Po dziadku Kate nie było śladu.
-Naraku... - szepnęła Sierra do szczeniaka - wszystko w porządku...?
Nie wiem czemu, ale płakała. Spojrzała na mnie ze łzami w oczach - przepraszam... - podszedłem, szczeniak był nieprzytomny, nie oddychał... - PRZEPRASZAM!
-Sierra...
-Kate ja...
Kate złapała Naraku.
-Musimy jak najszybciej wrócić i oddać go Eve!
Sierra nadal stała zapłakana.
-Przepraszam...
-Proszę, daj to jemu - Dragon wręczył Kate jakiś kwiat.
Dragon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz