Dałam jakiś kwiat mojemu synkowi. Podniósł głowę i zapytał:
Co si stało?-
Przytuliłam syna.
Nie jesteś piekłem!-płakałam
Naraku tulił się do mnie.
Mamo a ten zly pan pzyjdzie?-zapytał
Nie pozwolę mu na to.-powiedziałam i zawołałam szczeniaki
Dzieci mam pomysł jak zakończyć żywot mojego dziadka.-powiedziałam
Jaki?-zapytała Sierra
Zobaczysz. -powiedziałam
Idziemy znaleźć tego błazna.-powiedziałam
Szczenięta truchtały za mną.
Dziadku?-zapytałam kiedy go znaleźliśmy
CZEGO?!-krzyknął
Skoro chcesz wziąć Naraku to proszę.-powiedziałam
CO?-krzyknęli Sierra Dragon i Mauster. Ja tylko mrugnęłam
Oddam ci go ale najpierw małe pożegnanie.-uśmiechnęłam się.
Dawaj.-powiedział
Kochani ten pan zasłużył na...-zaczęłam ale Pinki mi przerwała:
Blaciski Siostly ATAK!-krzyknęła i 6 maluchów rzuciły się na niego.
Ronny gryzł go w kark, Inukami skakała po brzuchu, Nathan drapał go po
oczach, Nadeshiko obgryzała mu łapy, Naraku wyrywał ogon a Pinki, gryzła
go w PRAWE ucho.
Wdała się w Ciebie.-zwróciłam się do Sierry
Co?-zapytała
Odgryza mu prawe ucho.-zaśmiałam się
No racja- śmialiśmy się wszyscy.
NIE!-krzyknął dziadek i wybuchł!
Dzieci śmiały się, umazane w jakiejś fioletowej mazi.
<MAUSTER?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz