-No trochę lepiej.. -Powiedziałam ruszając trochę łapą.-Dzięki.
-Nie ma za co. -Uśmiechnęła się.-Jak coś ci się stanie to przychodź do mnie.
-Pewnie. -Odwzajemniłam uśmiech i poszłam w stronę swojej jaskini.
Ale nagle zaczęło mi burczeć w brzuchu więc poszłam na polowanie. Ukryłam się w krzakach a gdzieś naprzeciwko mnie stała daniela. Zaczęłam się skradać po cichu i w odpowiednim momencie skoczyłam na nią. Rzucała się ale ja wiedziałam co mam robić. Przegryzłam jej tchawicę a ona po paru chwilach bezwładnie leżała na ziemi. Zaciągnęłam ją do swojej jaskini i zjadłam tyle ile mogłam. Resztę schowałam w dziurze i przykryłam większym głazem. Potem wyszłam jeszcze na chwilę z jaskini i zobaczyłam basiora. O ile pamietam nazywał się Dreggan.
-Hej. -Podeszłam do niego.-Pamiętasz mnie? Jestem Natalie.
-A ja Dreggan.
-Ładne imię. -Powiedziałam z uśmiechem.
-Twoje też. -Odwzajemnił uśmiech.
-Od jak dawna jesteś w tej watasze?
<Dreggan?>
-Nie ma za co. -Uśmiechnęła się.-Jak coś ci się stanie to przychodź do mnie.
-Pewnie. -Odwzajemniłam uśmiech i poszłam w stronę swojej jaskini.
Ale nagle zaczęło mi burczeć w brzuchu więc poszłam na polowanie. Ukryłam się w krzakach a gdzieś naprzeciwko mnie stała daniela. Zaczęłam się skradać po cichu i w odpowiednim momencie skoczyłam na nią. Rzucała się ale ja wiedziałam co mam robić. Przegryzłam jej tchawicę a ona po paru chwilach bezwładnie leżała na ziemi. Zaciągnęłam ją do swojej jaskini i zjadłam tyle ile mogłam. Resztę schowałam w dziurze i przykryłam większym głazem. Potem wyszłam jeszcze na chwilę z jaskini i zobaczyłam basiora. O ile pamietam nazywał się Dreggan.
-Hej. -Podeszłam do niego.-Pamiętasz mnie? Jestem Natalie.
-A ja Dreggan.
-Ładne imię. -Powiedziałam z uśmiechem.
-Twoje też. -Odwzajemnił uśmiech.
-Od jak dawna jesteś w tej watasze?
<Dreggan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz