Przechadzałam się z moją towarzyszką Tiną przez las.Nagle coś poruszyło się. Klacz wpadła w panikę (Tina).
-Co to było!?-odpowiedziała przestraszona.
- Nie wiem.
Nagle wyskoczył wilk:
-Biały Kieł?!-powiedziałyśmy chórem.
-Agnes i Tina!
Uściskałam kuzyna i wróciłam z nim i towarzyszką do watahy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz