Podeszliśmy do nich.
-Co chcecie?- zapytałem.
-Wysłali nas Szpon i Lea w sprawie zażegnania wojny.- powiedział ich dowódca.
-Jaki haczyk?
-Haczyk?
-Tak. Bo na pewno nie jest to miła dla nas propozycja.
-Mocie podać się i iść z nami.
Spojrzałem na Eve. Mamy albo oddać się w łapy Szpona i Lea, albo żyć nadal z piętnem w watasze.
-Zostajemy tu.
-Sami tego chcieliście.-i odeszli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz