Kiedy już zaspokoiłam pragnienie poszłam do jaskini, którą pokazała mi
Luna. Chciałam odpocząć i przemyśleć to co się stało. Bardzo się
cieszyłam, że wreszcie znalazłam swój kąt i zostałam przyjęta do watahy.
Jak na razie wydawało mi się, że wszystkie wilczyce mnie zaakceptowały i
muszę przyznać, że ja też je polubiłam.
Tak rozmyślając, nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
Obudziłam się dopiero kiedy usłyszałam, że ktoś wszedł do jaskini. Kiedy
się wstałam i spojrzałam w kierunku wejścia zobaczyłam dużego
czarno-białego basiora.
- Witaj – powiedział – Przepraszam, że cię obudziłem. Nie wiedziałem, że ktoś tu jest
- Miło mi cię poznać – uśmiechnęłam się – A co do pobudki jaką mi
zafundowałeś to się nie przejmuj. Już i tak za długo spałam. Jestem Eve,
a ty?
<Biały Kieł, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz