Wędrowałem ze moim towarzyszem coraz dalej. Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Najeżyłem się cały, gdy za rośliny wybiegł królik.
-A ciebie co smoki wychowały?- zaśmiał się Rock.
-Jakbyś nie wiedział. Do tego wychował mię najwredniejszy osobnik jaki żył.-odgryzłem mu się.
Doszliśmy do jakiejś rzeki. Stała tam biała wilczyca. Kiedy mnie zauważyła podbiegła do mie.
-Czego tu szukasz? Jesteś od Szpona i Lea?
-Niczego. Od kogo?
-Nieważne- złagodniała- To co tu robisz?
-Słyszałem, że jest tu gdzieś wataha.
-Jestem jej alfą. Chciałbyś dołączyć?
-Zchęcią.
I tak dostałem nową szansę na życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz