Po tym co usłyszałem mogłem stwierdzić:
"Dzieciństwo spędziła w strachu, reszta okay a potem strata partnera i samotne wychowywanie dzieci"
-Muszę poznać Twoich rodziców.
-Możemy do Nich iść. Przedstawię cię im.
-Mamo nie! Ja jeszcze chcę iść!
-Ale gdzie Ty chcesz iść?
Przerwałem:
-Lily, właściwie chcę Was jeszcze gdzieś zaprowadzić...
-Widzisz mamo!
-No dobrze...
Przeszliśmy jeszcze kawałek, zatrzymałem się i odsłoniłem wielkie liście:
-Ładnie prawda?
-Pięknie...
-Ale cudownie!-wykrzyczała Diana.-Popływamy? Proszę!
-Możemy, co Ty na to Lily? Wody są bezpieczne same kolorowe rybki, nie ma zagrożenia.
<Lily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz