sobota, 25 maja 2013

Od Demona " Powrót "

Obudziłem się w jaskini, było ciemno i wilgotno.
Nie wiedziałem gdzie jestem, nagle usłyszałem śmiech.
Wyszedłem z jaskini, ale nie zobaczyłem nikogo, ale dalej słyszałem śmiechy.
Gdy stałem na słońcu, zacząłem błyszczeć, ale nie to, że byłem duchem.
Gdy na siebie spojrzałem, nagle zrozumiałem...
Przeżyłem własną śmierć...
Byłem cały we krwi, ile byłem nieprzytomny? Czy w watasze wszystko w porządku? Jak szczeniaki? Jak Lily?
Wskoczyłem do wody, i szybko sie obmyłem z krwi, rana nadal pozostała, ale to nic.
Biegłem szybko, nim zorientowałem się, że nie wiem gdzie jestem...
SZLAG!
Próbowałem polecieć, ale nie mogłem, skrzydło było złamane.
Znów słyszałem śmiech, był słodki i ...
Prowadził mnie...?
Szedłem za nim, aż dotarłem pod moją jaskinię.... Zobaczyłem szczeniaki i... Lily.
Podbiegłem do nich i przytuliłem je i nie wiedząc ile dni czy tygodni byłem nieprzytomny, zacząłem do nich i do Lily szeptać jak bardzo ich kocham.
-Tato! Zadusisz nas!
-Hmm...
-Demon... - zobaczyłem łzy w oczach Lily.

<Lily?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz