- Będę wdzięczna - pochyliłam pysk w wyrazie szacunku.
- Zatem witaj w Watasze Wolnego serca, Bliss.
- Dziękuję. Czy znajdzie się się stanowisko dla mnie?
- Pomyślmy - wadera zamyśliła się - Jaka jesteś?
- Nieufna. Tajemnicza. Bezlitosna.
- A co z ulubioną porą dnia? - dopytywała Lily.
- Zdecydowanie noc. Moja historia, cóż.. Powiedzmy, ze moim żywiołem
jest ciemność. Jestem demonicznym wilkiem, który powrócił z krainy
śmierci.
- Czy jesteś czujna?
- Nic mi nie umknie - odparłam pewnie.
- Strażnik nocny - rzekła stanowczo Alpha.
- Świetnie. Zegnaj, Lily.
- Niech noc Ci sprzyja, Bliss.
Wycofałam się z jaskini wadery i ruszyłam przed siebie. Nie tak dawno
dotarłam do tego miejsca, a już znalazłam dom, watahę, stanowisko..
'Przydałoby się teraz jakieś miejsce do spania' - pomyślałam i ruszyłam
na obchód. Wkrótce przed moim oczami ukazała się idealnie zamaskowana
jaskinia nad małym strumieniem. Weszłam do środka zaczęłam węszyć -
zdecydowanie nie należała do innego wilka.
- Witaj w domu, Bliss - szepnęłam sama do siebie, położyłam się i zasnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz