-Owszem jestem, ale tylko kiedy położę się wcześniej. Jak wróciłem napadł mnie Lucky i Mack. Wpadli na świetny pomysł, nocnego skakania z wodospadu i nie rozbicia sobie głowy. Nie zaciągnęli, abym był sędzią.
-Jacy oni są podli-powiedziała z udawaną powagą.
-A ja będę podlejszy.
-Co planujesz?
-Obudzić ich zimną wodą.-powiedziałem z mściwą miną.
<Anna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz