sobota, 27 lipca 2013

Od Nathana.


Wyszedłem z jaskini mamy. Przeciągnąłem się i poszedłem nad wodospad. Wilki mnie omijały.
*Czemu? Kurde czemu?* Przejrzałem się w wodzie, po czym zanurzyłem się po brzuch w wodzie. Wszystkie wilki odpłynęły na drugą połowę wodospadu. Zdziwiłem się i przeleciałem wzrokiem po tej połowie, nikogo nie było oprócz...Białej wesołej wilczycy. Chciałem ją zapoznać, w końcu tylko ona nie uciekła. Uśmiechnąłem się do siebie i podpłynąłem do wilczycy.
-Em...Witaj-przywitałem się gdy byłem już blisko.

<Mgła? Sorry brak weny...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz