poniedziałek, 22 lipca 2013

od Greena cd Wiery




-O-okey. - zgodziłem się. Spojrzałem na leżącą na ziemi Cannis. - Ona też się zgadza.- mruknąłem , po czym szybkim ruchem wrzuciłem ją na siebię. Chwilę staliśmy w ciszy , a potem Wiera ruszyła przodem.
Nie odzywałem się , co do mnie w sumie nie podobne. Przy Cannis ciągle gadałem , a teraz jakoś tak ... Zresztą na razie chyba lepiej skupić się na drodze. Nie miałem pojęcia gdzie tak dokładnie leży wataha , zostawało mi jedynie podążać za Wierą i mieć nadzieję , że jak najszybciej uda się obódzić Cannis...
<Wiera ? Ja coś weny nie mam >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz