Snowy liznęła mnie w polik. W prawdzie znamy się bardzo krótko, ale już
coś do niej czuję. Też ją liznąłem, po czym uśmiechnąłem się. Chwilę
popatrzyliśmy sobie w oczy. Po chwili pocałowałem ją (to nie było już
lekkie liźnięcie w polik).
<Snowy? Przepraszam, że takie krótkie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz