czwartek, 26 grudnia 2013

środa, 25 grudnia 2013

Wróciłam

Oto jestem. Tak ja wasza straszna alfa. Jak wiecie wataha upadła. Odeszło dużo członków i niestety zamykam WWS. Przeniosę watahę na nową stronę. Link pokaże się niedługo.

poniedziałek, 21 października 2013

Od Dragona: Współrzędne JabberWockiego

Była noc, Sierra spała bo była zmęczona bo cały dzień polowaliśmy żeby znowu zdobyć jedzenie na zimę. Myślałem co mogę zrobić z amuletem. Odkryłem się od mchu i wstałem z mojej płaskiej skały


Moja płaska skała
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,190768,20110620,polka-skalna.jpg

Poszedłem do jadalni.
-Amulecie pokaż współrzędne informacje JabberWockiego.
Powiedziałem a z amuletu wyszedł niebieski kwadracik i pokazał się JabberWocky kręcił się tak wkółko.
-(nazwa: JabberWocky
-(Płeć: Samiec
-(Rasa: Smok mrocznego serca
-(Moce: Zianie ogniem lawy, groźne uderzenie skrzydeł, jad w pazurach, krwisty zaczep, groźny ryk, kły wampira, krew 4+ inter akcja 5:0, 60% walki w skrzydłach, 122% walki/
-(Moc specjalna: Klonowanie rzeczy.
Amulet powiedział wszystko o JabberWockim.
-Hmmm. Amulecie podaj agresywność potwora.
Powiedziałem.
-(Agresywność 444% zabije od razu.
Powiedział amulet.
-Ma szansę się wydostać z Diabelnej Puszczy?
Powiedziałem.
-(Tylko jak wulkan zagłady nie wybuchnie ale to się stanie za 5555555 lat.
Powiedział amulet.
-Dobrze teraz wyświetl mapę wulkanu.
Powiedziałem. Amulet wyświetlił mapę wulkanu i pokazał którędy wyjdzie JabberWocky.
-Dobrze. Amulecie pokaż jaki potwór mógł by pokonać JabberWockiego.
Powiedziałem a amulet pokazał tego smoka.

 http://images.wikia.com/sfery/images/8/82/Fangdragon.jpg
-(Nazwa: Czarny Jad
-(Płeć: Samiec
-(Rasa: Smok krwistej mgły
-(Moce: Wycie, blask ognia, czarny krąg, mglisty cień, groźny ryk, spojrzenie zła, pazury krwi.
-(Moc specjalna: Uderzenie ogonem śmierci. Art 43:033 Gort22:1 21,33 szybkości i odwagi.
Amulet powiedział.
-No dobrze to wszystko teraz idziemy spać.
Powiedziałem i amulet zgasł. Poszedłem znowu do sypialni, ułożyłem się na płaskiej skale, przykryłem się mchem i poszedłem spać.


CDN











sobota, 12 października 2013

Diabelna Puszcza.

Gdy było już po walce z Szponem, Leą i Wezyrem leżałem i myślałem.
-"może pójdę do Diabelnej puszczy sppytać się coś..."
Ale nie dokańczałem. Poszedłem do Diabelnej puszczy. Chodziłem z dobrą godzine aż zauważyłem białego szpona. Zwierze chodziło wkółko. Poszedłem dalej, zobaczyłem Cerbera który biegł na mnie, zionąłem ogniem i spaliłem trochę jego ciało, wtedy uciekł, szedłem dalej przez 4 godziny. Zauważyłem... Chimerę ale nic nie robiła tylko spała. Szedłem dalej... Zobaczyłem wilkołaka.

http://fc04.deviantart.net/fs71/f/2012/150/c/6/fenrir_by_hardcolico-d51oagk.jpg

Lodowy wilkołak podobno tutaj tylko występują nigdzie indziej tylko tu. Zostawiłem go bo to zagrożony gatunek. Już po godzinie chodzenia zobaczyłem JabberWockiego. Chciałem iść dalej... ale widocznie smok chciał wyjść z Diabelnej Puszczy i zatakować ziemię. Uciekłem z diabelnej puszczy i zabarykadowałem mocą. I od teraz pilnuję Diabelnej Puszczy.

Od Bliss do Keiry

- Hej - wyszeptałam patrząc na basiora - Nie jesteś. I uwierz mi, nienawiść nie jest tą rzeczą, którą do Ciebie czuję. - wzięłam drżący, głęboki oddech - Podobasz mi się. Strasznie.
Nieśmiało się uśmiechnęłam i spojrzałam na wilka.
- Oh.. Ty mi też, Bliss... Po prostu.. - zmarszczył gniewnie czoło - Jesteś dla mnie waderą, a nie demonem.
- Dobrze - odparłam wzdychając. - Ale.. Nie boisz się mnie?
- Nie - odparł stanowczo basior.
- I nie brzydzisz?
- Nie - odpowiedział patrząc mi w oczy.
- Sprawdźmy - powiedziałam z szelmowskim błyskiem w oku.
Zrobiłam dwa kroki w jego stronę i rzuciłam się na niego, przewracając basiora na ziemię. Przekoziołkowaliśmy, po czym stanęłam mu łapami na żebrach. Spojrzałam Keirze głęboko w oczy. Zrozumiał moje zamiary. Pochyliłam się i pocałowałam wilka.

(Keira?)

Od Dragona CD. Demona

-Wydaję mi się że to amulety bogów. Widocznie te amulety "żyją" jak my.
Powiedziałem.
-Ale to nie możliwe.
Powiedział Demon.
-Wiem.
Założyłem powoli amulet.
-Amulecie uzdrów mnie.
Powiedziałem i tak się stało nie miałem już rany a Demon założył swój.



Demon?

Od Demona CD.H Dragona

Spadł mi ten talizman:
http://www.kaplani.com.pl/jpg/talizman_330x190.jpg
-Co one oznaczają? - spytałem zmęczony.
Dragon też był ranny, i to nie lekko...

Dragon?

Od Demona CD.H Dragona

Spadł mi ten talizman:
http://www.kaplani.com.pl/jpg/talizman_330x190.jpg
-Co one oznaczają? - spytałem zmęczony.
Dragon też był ranny, i to nie lekko...

Dragon?

Od Keiry CD.H Bliss

Bliss krzyknęła i uciekła.
Biegłem za nią, aż ją złapałem.
-Bliss do cholery - powiedziałem - nie obchodzi mnie to, że jesteś demonem. Możesz nim być, ale dla mnie jestes tylko Bliss. Nie wiem jak Ci to powiedzieć... Ja... Po prostu podobasz się mi taka, jaka jesteś!
"C-co? Ona przecież mnie nienawidzi! Wyśmieje mnie! "
-Bliss - dodałem ponownie - nie chcę abyś uważała mnie za bezdusznego basiora, nie jestem taki... Po prostu nie potrafię tak dobrze mówić tego, co czuję...
Odwróciłem sie, zeby nie widziała łez, które próbowałem powstrzymać, poczulem łapę na grzbiecie.
-Nie jestem... - wyszeptałem jeszcze raz dusząc łzy. Odwróciłem się do wilczycy.



Bliss?

piątek, 11 października 2013

Od Bliss do Keiry.

Odchrząknęłam i spróbowałam jeszcze raz.
- Hej, Keira..
Tym razem poszło mi lepiej. Spojrzałam na basiora, ukrywając głęboko w sobie ból, jaki spowodował.
- Spójrz na mnie. - powiedziałam twardo i wbiłam spojrzenie swoich czarnych oczu w basiora - Jestem demonem. I jestem Bliss. Jestem demoniczną Bliss - lub Blissowatym demonem, jak wolisz. I nic tego nie zmieni.
- Bliss.. - zaczął Keira podnosząc głos.
- Oh, stul pysk zanim zaczniesz krzyczeć na mnie znowu! - warknęłam zjeżona., w oczach pojawiły mi się łzy. - Czy nie mozesz po prostu zrozumieć, że nawet, gdyby jestem miła i kochana - a zdarza się to rzadziej niż jesteś sobie w stanie wyobrazić - to ten demon we mnie siedzi?! Jest częścią mnie! I albo pokochasz mnie razem z nim, albo nie dasz rady!
Zaszokowało mnie to, co powiedziałam. Keirę też. Zamilkłam nagle. 'Dlaczego pomyślałam akurat o ... miłości?' - gorączkowo szukałam odpowiedzi - 'przecieć mogłam użyć każdego innego argumentu. Każdego!'.
Nie byłam w stanie znieść szoku w jego oczach.
Odbiegłam w stronę Diabelnej Puszczy.
W biegu rozwijałam skrzydła - zatrzymując się nad kałużą spojrzałam w dół. przed oczami miałam demona.
Przebiegłam przez nią, chlapiąc wodą na wszystkie strony.
Przytłoczona emocjami nie zauważałam nikogo ani niczego wokół.

(Keira?)

Od Bliss do Keiry.

Odchrząknęłam i spróbowałam jeszcze raz.
- Hej, Keira..
Tym razem poszło mi lepiej. Spojrzałam na basiora, ukrywając głęboko w sobie ból, jaki spowodował.
- Spójrz na mnie. - powiedziałam twardo i wbiłam spojrzenie swoich czarnych oczu w basiora - Jestem demonem. I jestem Bliss. Jestem demoniczną Bliss - lub Blissowatym demonem, jak wolisz. I nic tego nie zmieni.
- Bliss.. - zaczął Keira podnosząc głos.
- Oh, stul pysk zanim zaczniesz krzyczeć na mnie znowu! - warknęłam zjeżona., w oczach pojawiły mi się łzy. - Czy nie mozesz po prostu zrozumieć, że nawet, gdyby jestem miła i kochana - a zdarza się to rzadziej niż jesteś sobie w stanie wyobrazić - to ten demon we mnie siedzi?! Jest częścią mnie! I albo pokochasz mnie razem z nim, albo nie dasz rady!
Zaszokowało mnie to, co powiedziałam. Keirę też. Zamilkłam nagle. 'Dlaczego pomyślałam akurat o ... miłości?' - gorączkowo szukałam odpowiedzi - 'przecieć mogłam użyć każdego innego argumentu. Każdego!'.
Nie byłam w stanie znieść szoku w jego oczach.
Odbiegłam w stronę Diabelnej Puszczy.
W biegu rozwijałam skrzydła - zatrzymując się nad kałużą spojrzałam w dół. przed oczami miałam demona.
Przebiegłam przez nią, chlapiąc wodą na wszystkie strony.
Przytłoczona emocjami nie zauważałam nikogo ani niczego wokół.

(Keira?)

czwartek, 10 października 2013

Od Keiry CD.H Bliss

Zapytała się, czy pocałuję demona...
-Ale Ty nie jesteś demonem! - wrzasnąłem na nią - Rozumiesz? Nie jesteś żadnym demonem! Jesteś Bliss! Rozumiesz?!
Wilczyca patrzyła na mnie urażona.
-Przepraszam... Poniosło mnie, nie chcę abyś tak o sobie mówiła... Dla mnie nie jesteś demonem... - liznąłem wilczycę w nos - czy gdybym uważał Cię za demona to bym to zrobił? - patrzyłem w ziemię/
-Hej... - wyszeptała ochryple wadera

Bliss?

środa, 9 października 2013

Od Dragona CD. Demona

-Już po wszystkim...
Powiedziałem. Nagle z nieba spadły dwa amulety.

Mój.
http://th07.deviantart.net/fs70/PRE/i/2013/019/5/2/amulet_of_mara___plastic__finished__by_peregrinestudios-d5s1lwx.jpg


Demon twój amulet?

Od Demona CD.H Dragona

Zmieniłem się więc w to:
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTL2uH9ImTz9APGnhsUQ4x9OXpylEb6SN0KBBQAF3rGeTjCb_pUVg
Zionąłem wszystkimi żywiołami w Wezyra, On się rozpłynął, chciałem zabić też innych, ale nie miałem już siły. Upadłem, mogłem tylko strzelić w Leę, strzeliłem w nią kulą metalu Ona krwawiła jeszcze bardziej i zasnąłem...
Obudził mnie głos Dragona:
-Już po wszystkim...


Dragon?

wtorek, 8 października 2013

Od Bliss do Keiry

- Nie ma za co - odparłam i zamknęłam oczy. Skoncentrowałam się na wizji, w której pocałowałabym Keirę. Po chwili basior wziął zaskoczony wdech. Wiedziałam, że iluzja zaraz minie. 'A moze nie powinnam...?' zaczęłam zastanawiać się w duchu.
Zanim zaczęłam robić sobie samej wykład, Keira spojrzał na mnie zupełnie przytomnie - iluzja przestała na niego działać. Wytrzymałam jego spojrzenie?
- I co teraz zrobisz? - zapytała szeptem każda ze stworzonej przez mnie szybko iluzji. - Pocałujesz demona?

(Keira?)



Od Dragona CD. Demona

Zmieniłem się w niego

http://th03.deviantart.net/fs70/PRE/f/2010/237/b/9/Mutant_Tyranno_full_by_KaijuSamurai.jpg
-To ty nie masz szans!
Powiedziałem i nagle Szpon się zmienił w niego

http://lounge.moviecodec.com/images/avatar/cloverfield190-20898.jpg

Był ogromny i pochodził z największych potworów świata

Dowód.

http://beuk.tv/wp-content/uploads/2013/02/Monster-Chart.jpg

-Grrrr.
Warczałem, patrzyliśmy na siebie złowrogo... Nagle pojawił się Wezyr w tym samym potworem wielkości człowieka.

http://tapety.joe.pl/tapeta/komiksowe/spiderman/zla-postac-z-dlugim-jezykiem.jpg

-Koniec!
Lea i Szpon się zmienili.

Szpon
http://tapety.joe.pl/tapeta/fantasy/stworzenia/niebieski-kamienny-potwor.jpg

Lea
http://tapeciak.net/gallery/photos/Pol-czlowiek-pol-potwor/Pol-czlowiek-pol-potwor_1280x800.jpg

Ja się też zmieniłem.


http://th08.deviantart.net/fs49/PRE/f/2009/170/9/b/Black_Paw___Rison_by_KaijuSamurai.jpg

-Demon możesz się też zmienić...
Powiedziałem byliśmy wielkości ludzi.

Demon?

Od Keiry CD.H Bliss

-No wiesz... - nagle zniknąłem jej z oczu. Wilczyca mnie nie widziała, wiedziałam która jest prawdziwa. Rzuciłem się na tą prawdziwą, trzymałem ją łapami do ziemi, miała piękne oczy - I co teraz? -spytalem.
Nagle znalazłem się w pięknym miejscu, stąpałem po wodzie jakby to był mój żywioł! Nie wpadałem do niej, zobaczyłem łąkę pełną w kwieciu, było pięknie. Nagle poczułem że to nie jest prawdą, że przed chwilą byłem z piekną wilczycą w ciemnym lesie a teraz? Teraz stoję na wodzie i widzę piekną łąkę. Jest dzień a do tego nie ma Bliss.
Ngale wszystko sie rozpłynęlo, znów wróciłem do ciemnego lasu i znów widziałem Bliss.
-Dobra iluzja.
-A-ale czemu Ty? - zdziwiła się wilczyca.
-Dlaczego nie pozostalem pod jej wpływem? Po prostu iluzje działaja na mnie tylko przez krótki czas, żadna iluzja nie trwa dłużej niż pięć sekund. - uśmiechnąlem się, dalej stalem na niej, ale teraz złapałem jej pysk i podniosłem wyżej, liznąłem ją obok nosa, wilczyca zachichotała. - P-przepraszam, poniosło mnie.

Bliss?



Od Demona CD.H Dragona

-To Ty sam sie nie zminiłes?
-Tr... - nie zdążył dokończyć bo nagle Lea skoczyła w innej postaci:
http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/duze/morze-kobieta-potwor.jpeg
-Teraz nie macie szans! - krzyknęła po czym się na mnie rzuciła, chciałem zmienić postać, ale wiedziałem że już nie mogę. Jednak się zmieniłem:
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20121206193515/seprosiada/pl/images/3/3d/Pi%C4%99kny_potw%C3%B3r.jpg
Rzucilem Leą o skałę, Godzilla i ta druga się rozpłynęły a Szpon rzucił się na Dragona który przybrał postać potężnej istoty:

Dragon?

Od Bliss do Keiry

- Oh, Keira.. - poczułam, ze rumienię się na całym pysku - Chyba.. dziękuję. To znaczy na pewno dziękuję. To znaczy.. - warknęłam bezsilnie, bo nie mogłam wykrztusić z siebie nic sensownego.
- Spokojnie. Rozumiem - odparł basior.
Bez namysłu pochyliłam się w stronę Keiry i go przytuliłam. Poczułam dreszcz. To chowały się skrzydła. Kiedy odsunęłam się znów byłam normalniejszą wersją samej siebie.'O ile to w ogóle możliwe, ja i bycie normalną..' myślałam cierpko w duchu.
- Hej, przestań się obwiniać, Bliss. - wyszeptał mi do ucha Keira. - Moze lepiej opowiesz mi coś o sobie?
- Na przykład? Co chcesz wiedzieć? Znasz już moją historię - dodałam szorstko.
- A Twoje moce? Czy Twoja przemiana w demona ma jakieś plusy? - zapytał, jakby temat demonów byłby najnormalniejszym tematem na świecie.
- Cóż - odparłam równie szczerze - Zyskałam na tym na pewno podróżowanie cieniem. Ah, i panowanie nad mrokiem. Chociaż jest on dośc.. nieprzewidywalny - puściłam oczko basiorowi - No i tworzę swoją iluzję.
- O, mogłabyś ...?
- nie - przerwałam z uśmiechem basiorowi - Tylko w walce.
- Więc zmierzmy się! - warknął basior i przygwoździł mnie do ziemi. Po chwili wymknęłam się z jego objęć i stworzyłam trzy wersje siebie.
- Wybieraj, Keira - odparłyśmy jednocześnie.

(Keira?)

poniedziałek, 7 października 2013

Od Dragona CD. Demona

Zmieniłem się w tego potwora.


http://pu.i.wp.pl/k,NDI1MzEwMDIsNTkwNzk3,f,pooorbofdyus.jpg

Zionąłem dziwnym ogniem takim jakby piorunem. Lea krwawiła i widocznie zginęła, nagle jej dusza wilka wleciała w ziemię. A ja zmieniłem się w normalnego smoka.
-Fajnie by było żeby jeszcze raz tak się stało.
Powiedziałem.


Demon?

Od Keiry CD.H Bliss

Bliss stała się demonem ze skrzydłami, ale nadal była sobą!
Nie była brzydka, nie miałem do niej obrzydzenia, po prostu postać w którą się zmieniła chciała wszystkich odstraszyć.
-Hej - łapą podniosłem jej głowę -Ty nie jesteś demonem, jesteś piękną wilczycą, jesteś Bliss! - trochę mnie poniosło, trzymalem łapą jej łape żeby nie odeszła, wilczyca patrzyła na mnie dziwnie - ja też nie jestem doskonały... Nikt nie jest... - nadal patrzyla na mnie dziwnym wzrokiem, ale zrozumiala o co mi chodzi. Puściłem jej łapę, wilczyca nie odsunęła się - Bliss, Ty sama myślisz że jesteś potworem, sama masz o sobie złą opinię, nie dziw się, że inni uważają Cię za potwora. Lily przyjęła Cię, wiedziała że nie jesteś potworem, nikt tak nie mysli! Jesteś sobą Bliss, to jest najważniejsze. I nie obchodzi mnie że przybierasz inną postać, wiem gadam jak debil, ale chce Ci powiedziec, że liczy się tylko wnętrze. Łatwo widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Jesteś wspaniałą wilczycą, tylko że tego nie doceniasz Bliss - patrzyłem na nią i przysunąłem się bliżej, aby szepnąć jej do ucha;
-Jesteś najwspanialszą wilczycą jaką poznałem, nie licząc mojej mamy - zachichotała.

Bliss?

Od Demona CD.H Dragona

Godzilla i Gamera zaczęły atakować Szpona.
Nie wiedziałem co to za stwory, wiedziałem tylko, że wygrają w walce ze Szponem.
Nagle rzuciła się na mnie Lea, łańcuchy na moim ciele ją odbiły, ale dotarła do Dragona, walnęła go w szyję co odrzuciło wilka na skałę.
Chciała go dobić, ale Dragon nagle zmienił się w coś przerażającego.

Dragon?

Od Bliss do Keiry

- oh.. - poczułam, jak na moje policzki wypełza gorąco - Nie uważałbyś tak, gdybyś wiedział, kim jestem... - mruknęłam smutno.
- Więc mi opowiedz. - odparł basior, siadając i patrząc mi w oczy.
- Eh.. - westchnęłam i przygotowałam się na to, że Keira niedługo odejdzie. 'Gdy pozna o mnie prawdę' pomyślałam cierpko 'Gdy odkryje, ze jestem potworem' - Dawno, dawno temu.. Żyła sobie wadera, nazywała się Valixy. Była naprawdę inteligentna i ładna, miała nawet narzeczonego.. W watasze wiele osób było jej przyjaciółmi, w rodzinie wszystko się układało .. Żyć nie umierać - uśmiechnęłam się przez łzy i podniosłam wzrok na księżyc - Az pewnego dnia przyszła wojna. okrutna i krwawa. Napadła na nas druga wataha. Na moich oczach rozszarpali mi przyjaciół! A potem.. Potem była już tylko czerń..
- Więc jak..? - Nie rozumiał basior.
- Poczekaj - wzięłam głęboki oddech i uspokoiłam drgające mięśnie. jeszcze nie czas na przemianę - Po przegonieniu napastników rodzina odnalazła ciało. Razem z pozostałą przy życiu watahą spędzili wiele dni nad modlitwą za mnie do bogów. Prosili, zebym wróciła, mieli nadzieję, ze przejmę watahę, albo że przynajmniej postawię ją na nogi.. Wilki mnie lubiły, potrafiłam je zmotywować.. - wzięłam kolejny głęboki oddech. Ból powstrzymywanej przemiany stawał sie nie do wytrzymania - Modlitwy zostały wysłuchane.. Przywrócono mi życie. Ale pobyt w tamtym świecie nigdy nie pozostawia Cię bez śladu. Zamienił mnie w... demona.. - dokończyłam szeptem.
- Bliss...?
- Poczekaj! - wykrzyknęłam spanikowana. Musiał mnie wysłuchać do końca - Wataha mnie wygnała! Rozumiesz?! Wygnała, okrzyknęła demonem. A potem nikt nie chciał mnie przyjąć. Wszyscy urządzili sobie na mnie polowanie. Dopiero strażnik na Waszym terenie mnie ochronił..
Przerwałam, kiedy przeszyła mnie fala bólu tak silnego, ze napłynęły mi łzy do oczu. Poczułam, jak przez skórę przedzierają się skrzydła. Po chwili wszystko ustało. transformacja dobiegła końca.
- Spójrz, kogo właśnie nazwałeś piękną - rzuciłam zrozpaczonym głosem i spojrzałam w oczy basiora, z którym już pewnie nigdy nie dane mi będzie rozmawiać.

(Keira?)

niedziela, 6 października 2013

Od Dragona CD. Demona

-Dokładnie to nie wiem... Pierwszą Godzillę którą widziałem na oczy to w krainie potworów. Pomogła mi pokonać dwa potwory.
-Aha.
Powiedział. Nagle wtedy wyszła Gamera.

http://static.comicvine.com/uploads/original/14/147020/2792999-gamera.jpg

Godzilla i Gamera zaczęły atakować Szpona.


Demon?

Od Demona CD.H Dragona

Byłem zdziwiony, ta Godzila byla wielka!
Nie wiedziałem tylko, czy jest dobra czy zła.
Nagle rzuciła się na Szpona, była od niego potezniejsza.
-Dragon?
-Ta?
-W kogo zmienił sie Szpon? I kim jest ta wielka Godzilla?
Nic nie rozumiałem.
Nagle na ziemię runął Szpon, ale zaraz wstał.

Dragon?

Od Keiry CD.H Bliss

Wilczyca patrzyła na swoje łapy.
-Hej - powiedziałem, Bliss podniosła wzrok - Nie musisz przepraszać.
-Mhm?
-Bliss, nie chcę być traktowany jak ktoś, kto jest najwazniejszy...
-Ale Ty jesteś najważniejszy..
Patrzylem jej prosto w oczy, były piękne, wilczyca nagle spytała zdziwiona:
-Czemu się tak na mnie patrzysz?
-J-jesteś piękna - wyjąkłem przełykając ślinę.

Bliss?

Od Bliss do Keiry

- Nie ma sprawy - odparłam wciąż z uśmiechem, po chwili jednak znów stałam się czujna - A Ty? Kim jesteś?
- Keira - odparł basior.
- Co robisz tu o tej porze? - zapytałam uprzejmie. Keira budził we mnie cos, czego nie potrafiłam nazwać.
- w sumie.. Nic. - usłyszałam odpowiedź - Leżę i patrzę w gwiazdy.
Roześmiałam się i po chwili przestałam, zszokowana. Basior spojrzał na mnie uważnie.
- Minęły wieki odkąd ktokolwiek zdołał mnie rozbawić.. - odpowiedziałam cicho na przemilczane pytanie - ja jestem strażnikiem nocnym. wprawdzie dzisiaj nie moja warta, ale jakoś nie potrafiłam się oprzeć spacerowi. księżyc jest cudowny.. - zakończyłam szeptem i spojrzałam tęsknie na niebo.
- Prawda - odparł Keira.
- a Ty? Kim jesteś? - zapytałam.
- Młody samiec alfa..
- Oh, przepraszam.. - zarumieniona skłoniłam się nisko - Nie poznałam tutaj zbyt wiele wilków - dodałam przepraszająco. - Ale to i tak mnie nie usprawiedliwia.
Zażenowana opuściłam wzrok na swoje łapy, zastanawiając się, kiedy ostatnio wzbudził ktoś we mnie tyle uczuć. 'To do mnie niepodobne' dziwiłam się w duchu.

(Keira?)

sobota, 5 października 2013

Od Dragona CD. Demona

Patrzyliśmy na wrogów. Dyszałem ciężko, myślałem jak się wkurzyć by pokonać wrogów. Szpon zionął ogniem we mnie ale odskoczyłem.
-To na tyle cię stać?
Z moich oczu strzelił laser.
-To teraz ja!
Demon uderzył Leę łańcuchem i poleciała na drzewa. Lea była nieprzytomna.
-Heh... nuda teraz moja kolej na kradzież mocy.
I nagle taki zielony pył wpadł w Szpona i zmienił się w niego.

http://fc02.deviantart.net/fs51/f/2009/277/1/b/Godzilla_Neo___BAGAN_by_KaijuSamurai.jpg

-Hahahahah! i teraz mnie nikt nie pokona!
Krzyczał. zionąłem ogniem ale nic mu nie zrobiło.
-Heh nadal nuda!
Demon go bił łańcuchami ale on tego szybko unikał. Nagle on szybkością światła podszedł do mnie i wbił mi miecz w klatkę piersiową. Myślałem że umarłem ale coś dziwnego wyszło.

http://fc01.deviantart.net/fs51/f/2009/278/e/7/Godzilla_Neo___SUPER_GODZILLA_by_KaijuSamurai.jpg


-To... to Hyper Godzilla.

Potężna była jak Szpon.I nagle znowu żyłem.



Demon?

Od Keiry do Bliss.

Był dosyć chłodny wieczór, leżałem na trawie patrząc w gwiazdy.
Nagle usłyszałem szmer, zza krzaków wyszla czarna wilczyca.
Rzuciłem się na nią warcząc.
-Kim jesteś?! - dalej warczałem i byłem oparty na jej klatce piersiowej łapami, wilczyca się uśmiechała, powtórzyłem - Kim jesteś?!
-Bliss, z watahy Wolnego Serca.
Gdy usłyszałem z jakiej watahy jest, puściłem ją.
-Wybacz Bliss, nie wiedziałem.
Wilczyca uśmiechała się.


Bliss?



Od Demona CD.H Dragona.

Dragon dał mi moc bym móg zmienić się w takiego potwora, jakiego chce.
Postanowiłem zmienić się w stwora ze snów:
http://3.bp.blogspot.com/-arN068Jh2WM/UbuRzkK_0hI/AAAAAAAADPk/aww1VJwS85U/s400/Fenrir.jpg
Był to Fennir, straszny wilk mający na sobie wiele łańcuchów.
Śnił mi się każdej nocy, mówił że czeka na mnie.
Postanowiłem się w niego zmienić.
Gdy już przemiana nastąpiła, byłem olbrzymim wilkiem, tak wielkim, że gdy otworzyłem pysk, mogłem dotknąć nieba.
-Dragon, dzięki - uśmiechnąłem się do niego - to... Co dalej?


Dragonie?

środa, 2 października 2013

Od Dragona cdn. Demona.

Myślałem czy mu wybaczyć aż w końcu doszedłem do słowa.
-No dobra.
Powiedziałem i pojawili się goście. Szpon i Lea będzie niezła walka.


Szpon.
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20090711153303/godzilla/images/d/d3/King_Ghidorah_Neo.jpg



http://images.wikia.com/kaiju/images/1/12/Manda_Neo.jpg





Dam radę z nimi ale tu nagle Gigan czyli Zabójca.

Zabójca.
http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20120531133156/bleedmancomics/images/0/0c/Godzilla-Neo-Gigan-godzilla-24923614-500-697.jpg

Trzy potwory kontra jeden wilk.
-Nie proste ale niezła zabawa.
Powiedziałem. Teleportowałem się do kosmosu i zmieniłem się w smoka, następnie teleportowałem się na ziemie. Zaryczałem.
-Nie pokonasz nas! Pacanie!
Powiedział Szpon. Nagle znowu moja głowa powiedziała. "Wielkość nie jest najważniejsza tylko współpraca"


a o to wielkość nas potworów

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2010/162/b/6/Sabertoothed_Monster_SAVAGE_by_KaijuSamurai.jpg

(on tylko pokazuje wielkość nie potwora)
-Demon masz moc Dark Monsters dasz radę zmienić się w potwora jakiego chcesz. Tylko wyobraź go sobie!

Krzyknąłem



Demon?

Od Demona Cd. Dragona

-Przykro mi, że to zabrzmiało obraźliwie. Nie chciałem.
Patrzył na mnie nadal wściekle.
-Dragon, nie możesz się gniewać możesz całe życie. Od przeszłości nie możesz uciec.
Złagodniał trochę.
-Wybaczysz mi? Czy już zawsze będziesz widział we mnie wroga?

wtorek, 1 października 2013

Od Dragona CDN Demona

Byłem wściekły na Demona.
-Nie o to chodzi...
Powiedziałem wściekle.
-To o co?
Spytał.
-Obraziłeś mnie tak. " Żegnaj niepokonany wilku Dragonie" Gdy odleciałeś zmieniłem się w Dark Dragsa i nie chcą co wyrzuciłem drzewo teleportowałem się do niego i je poćwiartowałem na małe kawałeczki. Uszkodziłem drzewo ale nie godność więc nigdy nie zadziera się z Legendą.
Po tym zniknąłem i byłem przy oceanie i czekałem na znak Godzilli.


Demon?

Od Demona CD Dragona

-Dragon... Mam pytanie.
-Ta?! - spytał wściekle.
-Czemu masz do mnie taką nienawiść? Czy to dlatego że jestem z Lily? Przecież ja nic ci do chole ry zrobiłem?! Powiesz ?
-Stał jak wryty patrząc wściekłymi oczami.
-NO POWIESZ?!


Dragon? :-p

niedziela, 29 września 2013

Nowa moc.

Wygraliśmy walkę Godzilla i Gamera poszły do swojego świata, patrzyłem się na Demona wściekle.
-Dragon?
Powiedział.
-Tak!
Warczałem na niego.
Nagle pojawił się Wezyr w innej postaci.


 http://tapety.joe.pl/tapeta/komiksowe/spiderman/zla-postac-z-dlugim-jezykiem.jpg

-Ja ci pokaże co to walka z Wezyrem!!!
Uderzył mnie ogonem i zmieniłem się w wilka, byłem nieprzytomny chwilę aż zmieniłem się w niego.

  http://th08.deviantart.net/fs49/PRE/f/2009/170/9/b/Black_Paw___Rison_by_KaijuSamurai.jpg

Nie byliśmy już wielcy tylko wielkości ludzi no może trochę więksi.
-Do mnie też nie podskakuj.
Uderzyłem go ręką w brzuch i poleciał na skały. Ale szybko wstał i zaryczał jak pająk. Podrapałem go kolcami z ramienia poleciał chyba do Kanady i coś nagle znowu zmieniłem się w wilka.


Demon?

czwartek, 26 września 2013

Silne potwory.

Patrzyłem na Demona.
-A czy ty jesteś miły, dobry, pomagający? Nie... Więc nie oceniaj książki po okładce...
Demon się wystraszył widocznie się przestraszył że smok gada. Godzilla i Gamera nie umieli mówić ale rozumiałem ich mowę. Nagle pojawiły się 3 potwory kolejne byłem już wyczerpany ale miałem nadzieje że to ostatnie.


http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20130326231816/fantendo/images/thumb/b/ba/Godzilla_Neo_GIGAN_by_KaijuSamurai.jpg/344px-Godzilla_Neo_GIGAN_by_KaijuSamurai.jpg

http://fc09.deviantart.net/fs50/f/2009/281/3/1/Godzilla_Neo___MANDA_by_KaijuSamurai.jpg


http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20090711153303/godzilla/images/d/d3/King_Ghidorah_Neo.jpg

zająłem się tym zielonym, godzilla trójgłowym a gamera tym czarnym. Uderzyłem tego zielonego ogonem ale zionął jadem który przypalił mi trochę skórę, zaryczałem z bólu ale nic mi się nie stało zionąłem ogniem, nagle moja głowa znowu powiedziała "zielony Manda, żółty King Ghidorah, czarny Gigan. Głowa mi się zaiskrzyła bo znałem te imiona.... potwory jako wilki.... King Ghidorah: Szpon... Manda: Lea... a Gigan... nie wiedziałem ale widocznie to był Zabójca.. tak ten zabójca wilk który został pokonany przez Demona i mnie... a Godzilla i Gamera to przyjaciele.

CDN

niedziela, 22 września 2013

Od Blisss do kogoś


Przechadzałam się pewnie na swojej warcie, kiedy nagle coś przykuło moją uwagę. Coś zdecydowanie skradało się za krzakami. Warknęłam i skoczyłam na intruza. Po chwili stałam na wilku, opierając się o jego klatkę piersiową łapami.
- Czego tu szukasz? - warczałam wściekła.
- Jestem z tej Watahy, puść mnie! - powiedział, próbując wykręcić się spod mojego nacisku.
- W takim razie dlaczego się skradałeś? - warknęłam i spojrzałam mu w oczy.
- Chciałem z Tobą pogadać, a na warcie najłatwiej Cię złapać - odpowiedział.

(ktoś chętny?)



Od Bliss do jakiegoś basiora

Już zbliżał się świt. Nadchodziła ta szara pora dnia, kiedy ogarnia mnie największe znużenie - mimo to nie tracę czujności. las jest niespokojny od kilku dni.. Nagle słyszę w krzakach jakieś szmery.
- Kim jesteś? - warczę nisko, gardłowo
- Oh, przepraszam, po prostu poluję - słysze odpowiedź.
- Ah tak? - ironizuję
- Patrz, jaki dorodny zając - szczerzy się do mnie nieznajomy wilk, częściowo zasłonięty przez krzaki. U jego stóp faktycznie widać upolowane zwierzę. - Może chcesz kawałek?
W odpowiedzi burczy mi w brzuchu. Poranny łowca zaczyna się śmiać i wychodzi ze zdobyczą w moim kierunku.
- jestem Bliss - mówię, z wdzięcznością patrząc na podsuwany mi kawek łapy. - A Ty?

(ktoś chętny? :> )

piątek, 20 września 2013

Od Nute do Mack'a

Chodziłamsama po plaży. Było smutno , bo nikogo tu nieznałam (chociaż jestem tu dość długo) , no może oprócz Lovli i Snowy , bo one były moimi najlepszymi przyjaciółkami... Lecz teraz były zajęte. No więc , chodziłam tak ze spuszczoną głową aż tu nagle zauważyłam basiora. Podbiegłam szczęśliwie jak gdyby nigdy nic , ponieważ znalazłam w końcu towarzystwo i powiedziałam:
- Hej... - nieśmiało powiedziałam
- Hej. W końcu kogoś znalazłem , bo strasznie doskwierała mi samotność!
- Ty wiesz , żemi też? Miło jest cię widzicieć , a w ogóle to jak masz na imię ? - zapytałam
<Mack?>

środa, 18 września 2013

Od Dragona: Pokonanie Wezyra i ucieczka.

Gdy pokonaliśmy potwory patrzyliśmy się na Wezyra, który był całkiem sam odsuwał się od nas do tyłu. Gamera zioneła kulą ognia w niego ale nic mu to nie dało. Razem z Godzillą zioneliśmy niebieskim ogniem i też nic, nie damy rady wywołać mitycznego ognia bo nie jesteśmy wkurzeni...
-No może nie dam rady was trójkę pokonać ale dam rade wilki pokonać i uciekł. Pobiegliśmy za nim widzieliśmy Sierrę, Demona, i Kate widocznie kłócili się co się wcześniej działo, po chwili zauważyłem Wezyra który przywołał 4 potwory kolejne. Miałem dość walki ale musiałem walczyć.


Mothra
http://www.geek-world.com.pl/wp-content/uploads/2010/10/39ftec6m.jpg  


Biollante
http://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&docid=eSp9ZSlUTXNhaM&tbnid=kRD6V-73pU4h_M:&ved=&url=http%3A%2F%2Fimages4.wikia.nocookie.net%2F__cb20100326053025%2Fkinosaur%2Fru%2Fimages%2F6%2F66%2FBiollante_Neo.jpg&ei=xIM5UprbKsKOtQbWyYHQBA&psig=AFQjCNF9KjsHMCc0w-NyJG0O91nPW8v7hw&ust=1379587397241797



Monster X
http://fc02.deviantart.net/fs36/f/2008/247/5/f/Godzilla_Neo___MONSTER_X_by_KaijuSamurai.jpg


I potężny potwór i wielki


Clover
http://lounge.moviecodec.com/images/avatar/cloverfield190-20898.jpg

Godzilla zajęła się Monster X, Gamera Biollante i Mothrą, a ja Cloverem. Wezyr patrzył i się śmiał.

Clover był większy odemnie o głowę. Zobaczyłem Wezyra który był nad skałami z gór, akurat Sierra, Demon... i Kate patrzyli na walkę z ukrycia. Zionąłem ogniem w skały i spadły na Wezyra. Po chwili potwory zniknęły nikt nie wie dlaczego... Zaryczałem, Godzilla i Gamera też Sierra wyszła z ukrycia z Kate a Demon powoli wychodził.
-Co to za potwory?!
Krzynął Demon...


Demon? Sierra? Kate?

wtorek, 17 września 2013

Od Dragona: Walka potworów.

Biliśmy się z potworami zająłem się tym.


http://fc05.deviantart.net/fs46/f/2009/188/c/7/Godzilla_Neo___GANIMES_by_KaijuSamurai.jpg

Gamera tym.

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20120211025155/powerlisting/images/2/25/NeoHedorah.jpg

A Godzilla tymi dwoma.

http://images.wikia.com/godzilla/images/archive/7/7a/20090718214649!Godzilla_Neo_Anguirus.jpg

http://fc01.deviantart.net/fs36/f/2008/247/e/b/Godzilla_Neo___BARAGON_by_KaijuSamurai.jpg


Zionąłem ogniem w tego jakby kraba ale miał mocny pancerz.

Gamera ziała kulami ognia.

A Godzilla uderzyła tego z kolcami który wpadł na tego drugiego.
Błotniak złapał Gamerę ja to zauważyłem i od razu zionąłem ogniem w błotniaka ale nic po za tym nie podziałało. Wkurzył mnie i miałem czerwone oczy. I zionąłem mitycznym ogniem w błotniaka... Oderwało mu głowę, upadł na ziemię nieżyjący. Godzilla też miała te moc. Z kolcami ją wkurzył i ona też zaziała czerwonym ogniem i ten jeż już nie żył. Patrzyłem się na kraba który znikąd ze swoich szczypców strzelił białym ogniem.

http://forums.androidcentral.com/attachments/android-central-contests/38876d1348782955t-weekly-photo-contest-black-white-fire.jpg

Poparzył mi ramię ale to nic, biegłem na niego i uderzyłem go ogonem, krab się wykrwawił upadając na ziemie.

Godzilla pokonała już tego czerwonego. I było już po walce ale jeszcze został Wezyr...


CDN

poniedziałek, 16 września 2013

Od Dragon: Wezyr chce zniszczyć watahę.

Szedłem przez las myśląc jak zmienić się w z powrotem w wilka. Chodziłem chyba z godzinę aż zobaczyłem Wezyra znowu.


http://fc02.deviantart.net/fs49/f/2009/200/5/d/Godzilla_Neo___DEATH_GARUGARU_by_KaijuSamurai.jpg

Zacząłem go atakować kulami ognia niebieskiego. On na mnie biegł mówiąc.
-Zniszczę watahę i też ciebie!
Krzyczał podleciałem do niego i uderzyłem ogonem. Ale usłyszałem ryk myslałem że skądś go znam i zobaczyłem tego potwora.


 http://static.comicvine.com/uploads/original/14/147020/2792999-gamera.jpg
 m
i znowu moja głowa mi powiedziała.
"Gamera, potwór dobry)

Szła na mnie chciała widocznie mnie zatakować podstępnie. Nagle Gamera staranowała Wezyra.

-No pięknie widzimy przyjaciela.
Powiedział i coś wielkiego stąpało po ziemi to były potwory.


http://images.wikia.com/godzilla/images/archive/7/7a/20090718214649!Godzilla_Neo_Anguirus.jpg

http://fc01.deviantart.net/fs36/f/2008/247/e/b/Godzilla_Neo___BARAGON_by_KaijuSamurai.jpg

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20120211025155/powerlisting/images/2/25/NeoHedorah.jpg

http://fc05.deviantart.net/fs46/f/2009/188/c/7/Godzilla_Neo___GANIMES_by_KaijuSamurai.jpg


Te potwory były wielkie jak my z Gamerą. Ale to nie koniec z wody wyszła Godzilla (inna)

http://images.wikia.com/godzilla/images/8/8d/Godzilla_2012_design.jpg

Chciała nam widocznie pomóc.

Zająłem się trzecim potworem, gamera pierwszym a Godzilla ostatnim.


CDN

sobota, 14 września 2013

Od Snowy do Elvis'a

- Aż tyle róż do szczęścia mi nie potrzeba- zaśmiałam i podbiegłam do basiora.
- Pobiegnijmy jak najdalej się da! - zaproponowałam
- Co tylko zechcesz - odpowiedział i pobiegliśmy
***
Po kilku minutach później dobiegliśmy na nieznany teren , a wyglądał on tak:
http://art-newmedia.com/product_picture/full_size/d56b55e9c9c5aac6e72924ba602423e1.jpg

- Ach , ale tu pięknie... - powiedziałam i wtuliłam się w futro basiora....
Ej Elvis czy ty chciałbyś yy... no sam wiesz mieć te ... szczeniaki?
<Elvis?>

Od Time do Arisy

- Yyy... ja yyy.. - nie wiedziałem co powiedzieć
- Nic nie musisz mówić - powiedziała wilczyca, a ja wsadziłem jej we włosy najpiękniejszy kwiat jaki się da. Wilczyca uśmiechnęła się , a ja tylko westchnąłem:
- Ach... - ,,Jaka ona jest... po prostu ideał wśród wilczyc'' pomyślałem
<Arisa?>

piątek, 13 września 2013

Od Elvisa do Snowy

-Tak, pewnie.- uśmiechnąłem się do partnerki
Od kilku godzin przechadzaliśmy się po watasze. W pewnej chwili zerwałem różę i dałem ją Snowy.
-O, dziękuję.- uśmiechnęła się i mnie polizała
-Jeśli chcesz, mogę dać ci więcej.- zaśmiałem się, po czym złapałem ją i przewróciłem nas w ogromną grządkę róż.

<Snowy?>

Od Arisy do Time'a

Wszystko wyglądało pięknie. I tak romantycznie...
-I co ty na to?- uśmiechnął się do mnie Time
Wzruszona uśmiechnęłam się, po czym bez namyślenia rzuciłam się basiorowi na szyję i pocałowałam go.

<Time?>

sobota, 7 września 2013

Od Dragona: Legenda portali.

Kiedyś była wioska nazywana Sugars Mins. Wilki w niej myślały, że one to jedyne na świecie tylko, myśleli też że istnieje ta wioska i nigdzie indziej nie ma innego miejsca tylko ta wioska i nic. Jednak kiedy pewien wilk też miał w sobie niebieski ogień więc został wybrany na obrońce wszystkiego. On jedyny ma w tej wiosce moc ale pewnego dnia Order (tak miał na imię wilk z niebieskim ogniem) zauważył wilka który miał na imię Sharan on też miał w sobie ogień ale czerwony (czerwony to zwykły ogień) Sharan chciał być obrońcom wioski i zaczęła się walka. Jednak gdy wilk z niebieskim ogniem się zbyt zdenerwuje zionie mitycznym czerwonym ogniem.


Order
http://watahyzmagicznegolasu.blox.pl/resource/wilk_1.jpg

Sharan
http://2.bp.blogspot.com/-zuSWe7poiiE/UUxrfbrA7MI/AAAAAAAAAEQ/Eqron4hDMpE/s320/118955_wilkolak-ksiezyc-pelnia.jpg

Czerwony ogień
http://us.123rf.com/400wm/400/400/markpayne/markpayne0910/markpayne091000138/5769566-red-fire-flames-of-hell-contra-un-fondo-negro.jpg


Czerwony ogień to mit ale nikt nie wiedział że to istnieje naprawdę, czerwony ogień prezentuje boga zdrajcy i grozy, umie zniszczyć wszystko! Nawet potrafi zabić. Order zionął czerwonym ogniem w Sharana i właśnie jemu odcięło łapę ale nic mu poza tym nie było ale upadł na plecy. Order chciał go wykończyć zwykłym ogniem ale coś poszło nie tak, Order zionął ogniem i Sharan też zionął i to się stworzyło.

http://us.123rf.com/400wm/400/400/dvarg/dvarg1206/dvarg120600066/13979505-gwiazda-z-czerwony-i-niebieski-ogon-plomien-dla-ciebie-wzor-na-czarno.jpg

Stworzyła się gwiazda portalu, wilki na nią patrzyły i wokół gwiazdy utworzył się niebieski promień i właśnie tak powstał portal...

Order przeniósł się do innego wymiaru zgadnijcie gdzie... Planeta X. Tak znałem go i on opowiedział mi o niebieskim ogniem ale pewnego dnia umarł i gdy miałem brać wydech ogień z pyłu wpadł mi do buzi.


I od tamtego czasu mam w sobie niebieski ogień... a żeby utworzyć portal musi być niebieski ogień i czerwony (ten zwykły)


KONIEC

czwartek, 5 września 2013

Od Snowy.

Gdy nastał ranek wybiegłam z jaskini by zobaczyć jaka jest pogoda.Ku mojemu zdziwieniu było jasno i pięknie , a przed jaskinią stał Elvis.
- Witaj - powiedziałam
- Hej Snowy! - powiedział lekko całując mnie w czoło
- Masz ochotę na wspólną przechadzkę po naszych terenach?

< Elvis?>

niedziela, 1 września 2013

Od Time do Arisy

- Wiesz... może nad wodospad? Dzisiaj podobno jest tam bardzo dużo świetlików! - powiedziałem
- No to chodźmy! - powiedziała wilczyca i razem tam pobiegliśmy.
***
Gdy byliśmy już na miejscu to rzeczywiście , świetlików było mnustwo! Gdy szliśmy obok wielkiego drzewa jeden chyba słyszał moje myśli gdy ja rozmyślałem:
- Jeju ale ona jest piękna... - wtedy coś mruknął do innych świetlików , a one zaczęły tańczyć oraz.... zrobiły wielkie , śiwecące serce.
- Arisa, co o tym myślisz - powiedziałem wesoło i nie pewnie

< Arisa?>

sobota, 31 sierpnia 2013

Od Dragona.

Chodziłem po pustyni wydawało mi się że już nie jestem w krainie dinozaurów tylko gdzieś indziej.
-Co jest?
Słyszałem kroki, wielkie kroki, zobaczyłem dziwnego potwora.


http://i19.photobucket.com/albums/b157/zack111222747/Godzilla%20monsters%20and%20comic%20monsters/Titanosaurus.jpg?t=1239649107


Od razu walka bojowa mnie natchnęła, zaczął ryczeć. Zionąłem ogniem ale z zdziwieniem on tego uniknął.
-Grrrrr.
Warczałem wiedziałem że tego nie uniknie... uderzyłem go ogonem i prawie wpadł w przepaść ale wstał.
-Arghgghg!
Zaryczał i znowu usłyszałem wielkie chodzenie i wyszedł kolejny potwór.


http://static.comicvine.com/uploads/original/14/147020/2792999-gamera.jpg

Nie dam rady dać wszystkim radę ale spróbować mogłem. Zionąłem ogniem ale potwór, który przypominał żółwia wziął mnie za ogon i schował tylne nogi do skorupy i jedynie co wyszło to ogień... wzięła mnie za ogon i poleciała aż do nieba. Chciała mnie rzucić daleko ale coś w nią trafiło i mnie puściła ale skrzydłami zacząłem latać, zleciałem na ziemie i zobaczyłem Godzille.


http://i884.photobucket.com/albums/ac46/VivaldiOrunita/80180-178008-godzilla_super.jpg

Nie wiedziałem czy chce mnie zabić czy pomóc, otworzyła paszcze i widziałem tylko niebieski ogień, który zaraz wyleci...... spaliła pierwszego potwora z którym walczyłem. A ja przypaliłem żółwia i oba uciekły. Godzilla patrzyła na mnie źle. Ryknęła co znaczyło chodź, poszedłem za nią był tam ocean, ona do niego weszła i ryknęła "chodź" rozumiałem ją i poszedłem do wody, była letniawa ale wszedłem. Zanurkowałem ale przez przypadek otworzyłem buzie ale mogłem pod nią oddychać. Godzilla znikneła a ja popłynąłem dalej i gdy zauważyłem byłem na ziemi ale był problem. Nie da rady się odmienić czyli zostane już taki na zawsze.




CDN

czwartek, 29 sierpnia 2013

Od Arisy- CD. historii Time'a

Uśmiechnęłam się. Basior wyglądał na nieco zdezorientowanego. Był miły. No i... słodki. Tak, tak, zakochuję się, chociaż go nie znam. No ale co ja na to poradzę?
-Oj, przestań.
-Jestem Time.- zmienił temat
-Ja Arisa. Miło mi.
-Przejdziemy się gdzieś?- zaproponował
-Jasne.- uśmiechnęłam się- A dokąd?- zapytałam

< Time, dokończysz?>

Od Dragona: Świat smoków.

Nie wiem gdzie byłem ale wiem jedno, że żyje i leże na ziemi nieprzytomny byłem około godzine. Wstałem szybko i zauważyłem, że smok zniknął.
-Może uciekł?
Pomyślałem i poszedłem przed siebie. Zauważyłem dziwne stwory jak: Pterodaktyle, allozaury, tyranozaury, gryfy, hipogryfy, Chimery, oraz wiele innych. Chodziłem po dziwnym świecie aż przystanołem, robiło się ciemno a ja bałem się spać tutaj. zobaczylem jakoś pułke skalną. Wyglądało to ak jakby nikt nie mógł się na nią wdrapać.
-Mały problem jak tam dolecieć.
Powiedziałem wiedziałem, że mam skrzydła próbowałem nimi machać.
-Raz smokowi śmierć.
Skoczyłem i zacząłem machać skrzydłami i... ii... udało się. Poleciałem na skalną półke, były tam dwa zwalone drzewa w kształcie trójkąta. Pomyślałem, że tu prześpie noc. Poleciałem po drewno, 3 duże kamienie dwadratowe, i siano nawet upolowałem jednego pterodaktyla. i dość dużego. Rozpaliłem ognisko ogniem niebieskim i zjadłem pterodaktyla. kamienie ułożyłem w namiot dla smoka a siano dałem na nie żeby żadne zwierze tu nie przyleciało. Jedynie tęskniłem za Sierrą i przyjaciółmi... Ale nie za Demonem, który tylko umie obrażać i być naj naj mądrzejszym w watasze. Myślałem o tym, że nie chce go na oczy widzieć! Poszedłem do namiotu ze skał i patrzyłem na ognisko.
-Ten Alfa nie zna zasad.
Po chwili zasnąłem a rano wyruszyłem upolować coś większego. widziałem tyranozaura mojego wzrostu.


http://bi.gazeta.pl/im/8/5153/z5153288Q,Tyranozaur-na-polowaniu.jpg

Gonił mniejszego nagle jakby "moja głowa" mi powiedziała. *mały dobry, duży zły*
-Grrrrrr.
Staranowałem tyranozaura i rzuciłem w przepaść, dinozaur spadł i się zabił. Odeszłem już gdy mały podszedł i powiedział.
-Ty nie powinneneś byc w dżungli smoków a nie na Pustyni Drapieżców?
Gdy to usłyszałem oddałem swój głos.
-Nie wiem gdzie to jest i nie chce wiedzieć.
Szedłem dalej a mały za mną.
-Dzięki za pomoc i powiesz mi czy moge iść z tobą?
Powiedział.
-Twoje miejsce jest tu.
Powiedziałem.
-Ale tu wogóle wody nie ma i jedzenie a kiedyś niby tu było jezioro...
Zobaczyłem na ziemie i zacząłem lekko kopać.
-Co ty robisz?
-Zobaczysz.
Powiedziałem i nacisnąłem łape w ziemie i z piachu wyszła woda dużo jej bylo mały zaczął pić ja szłem dalej.
-Ale powinneneś iść do Dżungli Smoków.
Powiedział.
-Zostane tu musze znaleść smoka o imieniu Wezyr.
Tak wiedziałem że z nim walcze ponieważ smok robił taką samą złą mine jak on i odrazu wiedziałem że to on.
-Ale tu nie ma żadnych smoków bo tu nie chodzą, a wogóle jestem Carl.
Carl był nawet fajny ale nagle za góry piaskowej wyszedł spinosaur.

http://trodinswebosaurcheats.files.wordpress.com/2010/10/spinosaurus.jpg

-Schowaj się gdzieś.
Zaryczałem na spinozaura i zionąlem ogniem ale on go ominął.
-Taki cwany jesteś?
Powiedziałem i uderzyłem go kolcami, spinozaur upadł i się wykrwawił.
-Wow... nie wiedziałem, ze tak umiem.
Powiedziałem.
-Najgroźniejsze i największe są tu Allozaury.
On mówił prawde.
-Dobra ja spadam nara.
I mały dinozaur sobie poszedł. Ja szedłem dalej przed siebie była tak gorąco, że nie mogłem chodzić więc znowu wykopałem ziemi i nacisnąlem, napiłem się wody i szedłem dalej...


CDN

Od Time: Miłość...

Gdy wyszłem z jamy , zauważyłem przepiękną samicę chociaż ,,przepiękną''to za mało powiedziane.Była tak piękna , że od razu do niej podbiegłem.Zagadałem:
- Hej...- westchnąłem zamyślony
- Hejka!- powiedziała śmiejąc się z mojej głupiej miny
- Ale jesteś piękna...zaraz.Czy ja to powiedziałem? o nie! Jak zwykle palnąłem głupstwo.Wilczyca zaśmiała się i odpowiedziała...
< Arisa?>

Od Time do Pinki

-Nie wiem ... może nad staw ?
- dobrze...- i poszliśmy. Przez całą drogę rozmawialiśmy o różnych sprawach.W końcu wróciliśmy do jamy , a ja zapytałem:
- I co fajnie było?
< Pink?>

niedziela, 25 sierpnia 2013

Od Dragona: Smok atakuje.

Byłem na polanie, odpoczywałem na mojej ulubionej skale. Usłyszałem ryk popatrzałem się w lewo a tam szedł na mnie smok.



Zionął ogniem wyskoczyłem saltem, był tak wielki że dla niego wyglądałem jak mrówka był większy od płetwala błekitnego. Zionąłem ogniem w smoka nic mu nie było.
-Nic nie da rady chyba, że.
Pomyślałem, że jak Dragon znaczy Smok to może.
-Dejas Kentrol!
Teleportowałem się do kosmosu.
(teraz albo nigdy)
-Dejas Worent!
Stałem się smokiem myślałem, że to nie możliwe ale jednak to jest możliwe.
-Dejas Kentrol!



Teleportowałem się na ziemie, byłem smokiem i też wielki że wszystko dla mnie jak mrówka wyglądało. Zionąłem ogniem, przypaliłem troche smoka lekko się palił. Smok popatrzal się na prawo i zobaczył wodospad, bawiły się tam maluchy z Claire. Smok na nie biegł, tez pobiegłem ale inną drogą gdy pazurami dotknął wody, staranowałem go i poleciał na skały, maluchy i claire uciekły w góry. Smok wstał i zionął ogniem też tak zrobiłem.



Przez dwa ognie utworzył się portal, który porywał smoka ale się dziwiłem że mnie nie. Prawie odchodziłem gdy smok akurat zlapał mnie pyskiem za ogon i mnie porwał.


CDN Claire?

Opowiadania.

Witajcie! Chce powiedzieć, że od teraz możecie pisać do mnie opowiadania ;).
Piszczcie na howrse do daria127. Dziękuje za przeczytanie i czekam na opowiadania ;).




Dragon.

środa, 7 sierpnia 2013

Uwaga!

Wyjeżdżam i nie będzie mnie od 08.08 do 17.08. Opowiadania dodam jak wrócę.

sobota, 3 sierpnia 2013

Od Katahiri CD Alex'a

-Dziękuję, że mnie stamtąd zabrałeś.-powiedziałam, kiedy tylko otworzył oczy. On się tylko delikatnie uśmiechnął.
- To jaskinia twojej rodziny, prawda?- spytałam. Musiałam o to spytać, ponieważ nie mogłam sobie prawie nic przypomnieć. Jakbym miała jakieś ograniczenia w wspomnieniach...
- Tak.-potwierdził. Uśmiechnęłam się.
<Alex?>

Od Pink Cd. H Time



Zastanowiłam się przez chwilę...
-Hm...Może pójdziemy na polowanie? Albo nie, to meczące.
-Nom...To może zrobimy sobie jakąś wyprawę?-zaproponował Time
-Super!-wykrzyknęłam
Wyszliśmy z jaskini. Rozejrzałam się dookoła.
-To...Gdzie udamy się na wyprawę?-zapytałam

<Time?>

Od Dylana CD Amenolii

-Jasne, że mi pasuje. -odparłem wesoło.
-No to w drogę!
I w trójkę poszliśmy na łąkę.
<Amenolia? Vixi? Sorry, brak weny>

piątek, 2 sierpnia 2013

Od Alexa CD Katahiri

- Ale kochanie, przecież jesteś w domu – szepnąłem – Nie poznajesz naszej jaskini?
- Poznaję, ale… - Katahiri wciąż mocno drżała – Nie jesteśmy tu bezpieczni – wykrztusiła w końcu
- Dlaczego?
- On… on może nas tu znaleźć – szepnęła przerażona – Alex, proszę zabierz mnie stąd!
- Dobrze, spokojnie – szepnąłem czule
Pomogłem ukochanej wstać i wyprowadziłem ją z jaskini. Poszliśmy do groty w której mieszkała moja rodzina. Była ona duża więc nie było problemu z ciasnotą, a przez to, że spali w niej też moi rodzice, a także Sara i Luke, Katahiri czuła się bezpieczniejsza.
Położyliśmy się w najdalszym kącie i zmęczeni zasnęliśmy, przytuleni do siebie…

(Katahiri?)

Od Mgły CD Nathana

-Goń mnie-krzyknęłam ze śmiechem, biegnąc.
Nathan zaczął mnie gonić. Dobiegliśmy do łąki. Nathan skoczył na mnie i przewróciliśmy się śmiejąc.
-Złapałem cię.
-No udało ci się-zaśmiałam się.

<Nathan?>

Od Nathana Cd.H Mgły


-To może się gdzieś przejdziemy?-zapytała
-No dobra, a gdzie byś chciała?
Spojrzałem na Mgłę na jej pyszczku pojawił się mały uśmiech. Samica zerwała się do biegu.

<Mgła? >

Od Katahiri CD Alex'a


- Cześć...-przywitałam się i przytuliłam się do niego.
- W nocy...-zaczął, ale mu przerwałam:
- Wiem.-mruknęłam.
- Co się dzieję?- spytał.
- Mogłabym skłamać, że to tylko koszmar, ale on będzie się powtarzał...- stwierdziłam.
- O czym on był?-
- O tobie.- powiedziałam i spojrzałam w jego zaskoczone oczy.- I o tym jak cię straciłam, przez.... - zaczęłam drżeć.
-Spokojnie...- powiedział do mnie Alex widząc jak się całą trzęsę.
- Zabierz mnie do domu.-poprosiłam.
<Alex?>

środa, 31 lipca 2013

Od Alexa CD Sary


Wyszedłem z jaskini zaraz za siostrą. Sara położyła się tuż przy wejściu i spokojnie czekała, ale ja tak nie mogłem. Zdenerwowany chodziłem w te i we w te koło jaskini, zastanawiając się co się stało Katahiri i czy moja mama ją wyleczy.
W końcu po jakiejś godzinie nasza mama wyszła z jaskini.
- Co z Katahiri? – zapytałem natychmiast
- Już w porządku – odparła
- Więc udało ci się ja wyleczyć? – zapytała Sara
- Nie – mama pokręciła głową – To co się stało to nie była choroba ani rana. Nie wiem co to było, ale tak jak samo przyszło tak też zniknęło
- Ale… jak to się powtórzy? – zapytałem przerażony
- Nie wiem co się wtedy stanie – wyznała
- No cóż… - westchnąłem ciężko – Pójdę do niej – powiedziałem cicho
Pospiesznie wszedłem do jaskini gdzie czekała moja partnerka.

(Katahiri?)

wtorek, 30 lipca 2013

Od Amenolii CD Vixi




-Może pójdziemy na łąkę?- zaproponowałam
-Możemy.- odparła Vixi
-Dylan, pasuje Ci? Chyba, że chcesz pójść gdzieś indziej?- spytałam

<Dylan?>

od Cannis cd Dragon

-Miło cię poznać. - powiedziałam , po czym odwróciłam się. - Wybacz , ale obiecałam koledze , że szybko wrócę , a jeszcze nic nie upolowałam , więc muszę lecieć. -
Chwilę i tak stałam w miejscu , węsząc trop.

<Dragon ?>

Od Dragona


Wyschnięcie całej wody w watasze.


Było bardzo wcześnie wszyscy spali w najlepsze a był mocny upał około 40 stopni poszedłem nad rzeke żeby się napić wody gdy tam doszłem zobaczyłem coś strasznego... Cała woda wyschła.
-Co jest?
Zacząłem kopać w najlepsze ani grama kropli wody poszedłem więc nad wodospad. Też nic nie było woda z wodospadu nie leciała a strumyk własnie z wodospadu wyparował.
-To pięknie.
Poszedłem nad jezioro też znikneło. A ocean jest słony i nikt nie będzie go pił. Poszedłem do Lily.

Lily?

Od Amenolii CD Nadii

Pływałam sobie w wodospadzie, aż zobaczyłam jakąś waderę. Podpłynęłam do niej i zagadałam.
-Cześć, jestem Amenolia,a Ty?
-Ja Nadia. Miło mi.
-Mi również. Może razem popływamy?

<Nadia?>

niedziela, 28 lipca 2013

Od Dragona cdn Cannis.

-Nic ci nie jest?
Spytałem wilczyce wstającą.
-Nie nic. Jestem Cannis
-Ja Dragon. To ty byłaś nieprzytomna.
Spytałem Cannis.
-Tak.
Pokiwała głową.


Cannis?

Od Nadii do kogoś

Dzisiaj nie miałam co robić, więc poszłam nad wodospad. Było gorąco, dlatego kiedy doszłam na miejsce zobaczyłam dużo wilków kąpiących się lub odpoczywających na brzegu. Zastanawiałam się chwilę, po czym skoczyłam do wody. Bawiłam się trochę jak szczeniak i nie zauważyłam, że ktoś do mnie podpłynął. Niechcący go ochlapałam.

<Kto to był?>

Od Time CD Histori Pink

To było trochę krępujące uczucie patrzeć jak wszyscy moi znajomi patrzą się na mnie i na Pink z dziwnym spojrzeniem. Przestałem się , więc śmiać i powiedziałem spokojnym głosem :
- Wiesz co ? Chyba już pójdę , ale może spotkamy się jutro ?
- Wiesz to bardzo dobry pomysł - powiedziała Pink , a ja w tym czasie poszedłem tłumaczyć kolegą co to było , lecz ciągle myślałem o takiej jednej wilczycy , którą zauważyłem kiedyś gdy zbliżałem się do granic watahy. Wiedziałem , że ja i Pink możemy być tylko przyjaciółmi ...
***
W końcu nastał ranek. Gdy otworzyłem oczy zauważyłem Pink , która cichutko się śmiała:
- No już myślałam , że się nie obudzisz! Popatrz jaki ładny dzień , a ty jeszcze spałeś!
- Naprawdę. Dzień był ładny ... W okół było słonecznie i ciepło, więc zapytałem :
- Co będziemy dzisiaj robić , Pink ?

< Dokończysz ? Sory , że tak długo ...>

sobota, 27 lipca 2013

Od Mgły CD Nathana.

-Cześć-powiedziałam wesoło.
-Jestem Nathan, a ty?
-Ja Mgła. Miło cię poznać Nathan. Dlaczego wszyscy przed tobą uciekają?
-Sam nie wiem.
-To może gdzieś się przejdziemy?

<Nathan?>

Od Nathana.


Wyszedłem z jaskini mamy. Przeciągnąłem się i poszedłem nad wodospad. Wilki mnie omijały.
*Czemu? Kurde czemu?* Przejrzałem się w wodzie, po czym zanurzyłem się po brzuch w wodzie. Wszystkie wilki odpłynęły na drugą połowę wodospadu. Zdziwiłem się i przeleciałem wzrokiem po tej połowie, nikogo nie było oprócz...Białej wesołej wilczycy. Chciałem ją zapoznać, w końcu tylko ona nie uciekła. Uśmiechnąłem się do siebie i podpłynąłem do wilczycy.
-Em...Witaj-przywitałem się gdy byłem już blisko.

<Mgła? Sorry brak weny...>

Od Sary CD Alexa

"Dobra zaraz będę"
Biegłam najszybciej jak potrafiłam do jaskini Alexa.
-Jestem.
-Lecę po mamę.
I już wybiegł. Usiadłam pilnując Katahir. Po chwili wrócił Alex prowadząc mamę
-Wyjdźcie.
-Ale-zaczął Alex.
-Chodź-powiedziałam do niego.-Będzie dobrze. Zobaczysz.

<Alex?>

Opowiadania

Przedłużam termin pisania opowiadań do 31.07.

Lily

Cannis cd. Green

Wyszłam przed jaskinię. Teraz było tu jeszcze ładniej niż wcześniej. Otrząsnęłam się i ruszyłam przed siebię w poszukiwaniu jakiegoś tropu. Złapałam go jakieś pięć minut później , a swoją ofiarę zobaczyłam po dziesięciu minutach biegu - duży jeleń. Uśmiechnęłam się , szykując do skoku. Gdy tylko obrucił się do mnie bokiem wyskoczyłam zza krzaków i ... z całej siły z kimś się zderzyłam. Odleciałam do tyłu , notując w myślach ucieczkę jelenia. Wstałam i otrzpałam się z kurzu. Na ziemi naprzeciwko mnie leżał inny wilk.
-Hej , nic ci nie jest ? - zapytałam , podchodząc nieco bliżej.

<Ktokolwiek ? >

Green cd. Cannis

Jaskinię znalazłem w miarę szybko. Była duża , przed nią była mała polanka , a tuż za zaczynał się gęstszy las.
- Dobra robota. - powiedziała Cannis. - Na pewno nie zamieszkana ?-
-Na stówę. - Uśmiechnąłem się. Weszliśmy i od razu poszliśmy spać.
...
-Green wstawaj. - poczułem pacnięcie czyjejś łapy o mój bok i głos Cannis.
-Jeszcze pięć minut... - mruknąłem , obracając się na drugi bok.
-Żeby potem nie było , że nic nie mówiłam - idę na polowanie , wracam za jakąś godzinę. Bądź tak miły i przynieś trochę wody , jak się obódzisz. - powiedziała , wychodząc z jaskini.

<Cannis ?>

Cannis cd. Eve

Ocknęłam się w otoczeniu Greena i dwóch obcych wilczyc. Natychmiast zerwałam się i odskoczyłam w tył. Patrzyli na mnie , a ja na nich.
-Green ? - zapytałam zdezorientowana.
- Byłaś nieprzytomna , z pomocą Wiery - wskazał na jedną z wilczyc. - wzięliśmy cię do watahy , a Eve cię uzdrowiła. - wytłumaczył , w miarę skrótowo. - A właśnie ... - zwrócił się do wilczyc. - To Cannis , a ja jestem Green. -
Cofnął się i stanął obok mnie w sobie tylko znanym celu.
-Dzięki za pomoc.- uśmiechnełam się do obydwu wilczyc. - Musimy już iść.- wycofałam się z jaskini , a zaraz po mnie Green.
-Dobrze się czujesz ? - zapytał
-W miarę. A co cię to tak nagle interesuje ? -
-Bo ty się uśmiechnęłaś. - powiedział , ciągle mi się przyglądając. - A to do ciebie w żadnej mierze nie podobne... -
-Zamiast gadać mógłbyś użyć wyostrzonych zmysłów i wyniuchać nam jaką jaskinie. - powiedziałam. - Jest już noc. -
-Się robi ! - uśmiechnął się , po czym zupełnie jak pies przyłożył nos do ziemi i ruszył za tropem. Westchnęłam i ruszyłam za nim.

<Green ? >

piątek, 26 lipca 2013

Od Alexa CD Katahiri

- Chodźmy na spacer – zaproponowałem, chcąc żeby Katahiri zapomniała o zmartwieniach – Może uda nam się coś upolować, a potem wrócimy do naszej jaskini
- W porządku – zgodziła się
Przez jakiś czas spacerowaliśmy po lesie, wtuleni w siebie. Potem kiedy Katahiri zaburczało w brzuchu upolowałem dla niej dużego łosia.
Po kolacji poszliśmy do naszej jaskini i ułożyliśmy się wygodnie na posłaniach. Katahiri zmęczona płaczem i stresującym dniem zasnęła niemal natychmiast, ale ja nie mogłem spać. Cały czas chodziły mi po głowie słowa ukochanej: „Jest ktoś jeszcze…Ktoś kto będzie chciał nas rozdzielić i…. zabić”. Jak najszybciej musiałem się dowiedzieć kto to jest. Nie martwiłem się o siebie, ale nie miałem zamiaru pozwolić zrobić krzywdę mojej partnerce.
Moje rozmyślania na ten temat przerwał cichy jęk Katahiri. Wilczyca zaczęła się niespokojnie rzucać i jęczeć przez sen. Zaniepokojony spróbowałem ją delikatnie obudzić, ale mi się nie udało. Nie wiedziałem co robić. Zacząłem się naprawdę bać o moją partnerkę. Chciałem żeby obejrzała ją moja mama, ale nie mogłem przecież zostawić ukochanej żeby ją wezwać. Do głowy wpadł mi jednak pewien pomysł. Szybko odszukałem umysłem moją siostrę Sarę i poprosiłem telepatycznie.
„Pomóż mi!”
„Powiedz mi co się dzieje?” poprosiła
Zwięźle opisałem jej więc sytuację w jakiej się znaleźliśmy.

(Saro? Dokończ proszę)