-
Nie ma za co - odparłam i zamknęłam oczy. Skoncentrowałam się na wizji,
w której pocałowałabym Keirę. Po chwili basior wziął zaskoczony wdech.
Wiedziałam, że iluzja zaraz minie. 'A moze nie powinnam...?' zaczęłam
zastanawiać się w duchu.
Zanim zaczęłam robić sobie samej wykład, Keira spojrzał na mnie zupełnie przytomnie - iluzja przestała na niego działać. Wytrzymałam jego spojrzenie? - I co teraz zrobisz? - zapytała szeptem każda ze stworzonej przez mnie szybko iluzji. - Pocałujesz demona? (Keira?) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz