- Hej - wyszeptałam patrząc na basiora - Nie jesteś. I uwierz mi,
nienawiść nie jest tą rzeczą, którą do Ciebie czuję. - wzięłam drżący,
głęboki oddech - Podobasz mi się. Strasznie.
Nieśmiało się uśmiechnęłam i spojrzałam na wilka.
- Oh.. Ty mi też, Bliss... Po prostu.. - zmarszczył gniewnie czoło - Jesteś dla mnie waderą, a nie demonem.
- Dobrze - odparłam wzdychając. - Ale.. Nie boisz się mnie?
- Nie - odparł stanowczo basior.
- I nie brzydzisz?
- Nie - odpowiedział patrząc mi w oczy.
- Sprawdźmy - powiedziałam z szelmowskim błyskiem w oku.
Zrobiłam dwa kroki w jego stronę i rzuciłam się na niego, przewracając
basiora na ziemię. Przekoziołkowaliśmy, po czym stanęłam mu łapami na
żebrach. Spojrzałam Keirze głęboko w oczy. Zrozumiał moje zamiary.
Pochyliłam się i pocałowałam wilka.
(Keira?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz