Byłem wściekły na Demona.
-Nie o to chodzi...
Powiedziałem wściekle.
-To o co?
Spytał.
-Obraziłeś mnie tak. " Żegnaj niepokonany wilku Dragonie" Gdy odleciałeś zmieniłem się w Dark Dragsa i nie chcą co wyrzuciłem drzewo teleportowałem się do niego i je poćwiartowałem na małe kawałeczki. Uszkodziłem drzewo ale nie godność więc nigdy nie zadziera się z Legendą.
Po tym zniknąłem i byłem przy oceanie i czekałem na znak Godzilli.
Demon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz