Byłem na polanie, odpoczywałem na mojej ulubionej skale. Usłyszałem ryk popatrzałem się w lewo a tam szedł na mnie smok.
Zionął ogniem wyskoczyłem saltem, był tak wielki że dla niego wyglądałem jak mrówka był większy od płetwala błekitnego. Zionąłem ogniem w smoka nic mu nie było.
-Nic nie da rady chyba, że.
Pomyślałem, że jak Dragon znaczy Smok to może.
-Dejas Kentrol!
Teleportowałem się do kosmosu.
(teraz albo nigdy)
-Dejas Worent!
Stałem się smokiem myślałem, że to nie możliwe ale jednak to jest możliwe.
-Dejas Kentrol!
Teleportowałem się na ziemie, byłem smokiem i też wielki że wszystko dla mnie jak mrówka wyglądało. Zionąłem ogniem, przypaliłem troche smoka lekko się palił. Smok popatrzal się na prawo i zobaczył wodospad, bawiły się tam maluchy z Claire. Smok na nie biegł, tez pobiegłem ale inną drogą gdy pazurami dotknął wody, staranowałem go i poleciał na skały, maluchy i claire uciekły w góry. Smok wstał i zionął ogniem też tak zrobiłem.
Przez dwa ognie utworzył się portal, który porywał smoka ale się dziwiłem że mnie nie. Prawie odchodziłem gdy smok akurat zlapał mnie pyskiem za ogon i mnie porwał.
CDN Claire?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz