niedziela, 22 września 2013

Od Blisss do kogoś


Przechadzałam się pewnie na swojej warcie, kiedy nagle coś przykuło moją uwagę. Coś zdecydowanie skradało się za krzakami. Warknęłam i skoczyłam na intruza. Po chwili stałam na wilku, opierając się o jego klatkę piersiową łapami.
- Czego tu szukasz? - warczałam wściekła.
- Jestem z tej Watahy, puść mnie! - powiedział, próbując wykręcić się spod mojego nacisku.
- W takim razie dlaczego się skradałeś? - warknęłam i spojrzałam mu w oczy.
- Chciałem z Tobą pogadać, a na warcie najłatwiej Cię złapać - odpowiedział.

(ktoś chętny?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz