- Dziękuję za pomoc - uśmiechnęłam się, ale był to sztuczny uśmiech, nie
miałam ochoty się uśmiechać, miałam ochotę teraz być sama w
najciemniejszych zakątkach lasu...
Po tym jak wilk na mnie spojrzał, czuję się dziwnie.
- Clarie...
-Hmm?
- Mogę się przejść?
- Tak, możesz... Maluchy, macie ocho...
- Sama...
-Ale...
- Mam już 8 miesięcy...
- Dobrze, ale nie odchodź za daleko...
- I tak mnie znajdziesz... Jesteś strażniczką.
Biegłam dosyć szybko, nie wiem gdzie, ale myślałam że ktoś mnie tu woła.
Nagle przede mną stanął smok!
Był duży i... Był we mgle, a także rzucił w sarnę PIORUNEM!
- Witaj... - powiedział - Yuko...
- D-Dlaczego?
- Pytasz, dlaczego Cię tu sprowadziłem?
-T-Tak...
- Jesteś wybrana.
- Słucham? - chciało mi się smiać, dlaczego niby miałabym być wybrana? Jestem zwykłym szczeniakiem. - Pomyliłeś się chyba...
- Nie. Yuko, muszę Ci pomóc.
- Taa...? W czym?
- Słyszałaś o strażniczce szczeniąt?
- Yhy... I co z tego?
- Jest w niebezpieczeństwie, twoi bracia i siostra też.
- What?
- Nie udawaj że nie wiesz...
- No bo nie wiem.
- Mówiłem Ci już w myślach.
- To byłeś Ty?
- Tak...
- Dlaczego ja?
- Bo tylko Ty, potrafisz się ze mną porozumieć.
- Yyy...
- Kiedy się urodziłaś, słyszałem Twoje myśli, ciągle je słyszałem.
- Czyli...
- Tak, rozmawiamy w myślach.
- Yyyy...
Smok spojrzał na mnie, przyglądał się uważnie.
- Brakuje Ci czegoś.
- Czego? Mocy? Wiem, jeszcze ich nie...
- Nie mocy.
- A czego?
- Talizmanu.
- A po co mi talizman?
- Dzięki niemu, będziesz mogła wezwać smoki, smoki żywiołów. Tylko niektóre mają komu towarzyszyć.
- To znaczy...?
- Tak, władasz smokami żywiołów, a ja mam zaszczyt Tobie towarzyszyć. Jeżeli się zgodzisz?
- J-Jasne.
- Proszę, talizman. - założył mi na szyję, ale nie pazurami, tylko mocą
go na mnie wrzucił - musisz tylko pomyśleć, jakiego smoka wzywasz. -
szepnął mi do ucha i wzbił sie w powietrze - niedługo sie spotkamy...
Pani. - po tych słowach odleciał.
Nagle za mną stała Clarie.
Nawet nie zdążyłam spytać go jak ma na imię.
Talizman który wręczył mi smok:
Clarie??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz