niedziela, 14 kwietnia 2013

Od Lautosa - ,,Clarie"

Po tym co powiedział mi West (wataha Wolvs happy heard) Zacząłem szukać Clarie była ładna a ja byłem sam może się zaprzyjaźnimy?
Latałem nad naszymi terenami wylądowałem nad wodospadem.
Gdzie Ona może być...-
- Kto?-usłyszałem głos, wzdrygnąłem
Kiedy się obróciłem zobaczyłem Clarie ale szczęście!
- E...Nikogo Kate.
- A, szła z Mausterem i dziećmi gdzieś do lasu.
-  A..Dzięki.
- Może jednak zostaniesz, pogadamy?
- No dobra.- usiadłem
- Opowiesz mi coś o sobie?-usiadła na przeciwko mnie
- Hem...Urodziłem się jako no cóż, normalny wilk miałem 2 siostry...I właściwie wszystko szło jak pomaśle miałem kolegów, wspaniałych rodziców, siostry wszystko o czym można zamarzyć ja miałem aż do tego dnia...
- Jakiego?-
- Mój dziadek Alfa Czarnych Sów miał oddać władzę naszym rodzicom. Ale Szpon który był doradcą zaczął podsycać dziadka i nie pozwalać oddawać pozycję, dziadek z począdku nic sobie z tego nie robił...Jednak żądza władzy wzięła górę zabił naszych rodziców ja i Layla byliśmy najstarsi i skrzydlaci matka umierając kazała nam uciekać, ojciec czuł że stanie się coś złego ale nie podejrzewał że Szpon za tym stoi, myślał że Kate będzie z nim bezpieczna więc oddał ją w jego łapy. Po roku tułaczki zacząłem szukać sióstr, Kate znalazłem i zostałem tu a Layla...Ona pewnie należy do jakiejś watahy i wiedzie spokojne życie...
- Smutna, naprawdę smutna historia.
- Wiem. Dobra dosyć o mnie masz ochotę coś porobić?

 <Clarie co robimy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz