środa, 3 kwietnia 2013

Od Nadii do... kogoś

Dziś wstałam wcześnie, żeby trochę pobyć w samotności. Ruszyłam na spacer po terenach. Po godzinie postanowiłam sobie coś upolować. Po posiłku poszłam nad wodospad. Zanurkowałam. Chwilę później byłam już na drugim końcu źródełka. Byłam sama w tak cudownym miejscu. Nagle, za mną, zaszeleściły krzaki.
-Cześć.-usłyszałam głos.

<kto to był?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz