- Hm...- zastanowiłam się przez chwilę - Może zapolujemy na jakiegos jelenia? - zaproponowałam
- Jasne. Chociaż może...- Lau zawahał się - Może poczekasz na mnie tutaj a ja zaraz wrócę?
- W porządku, ale co...- nie skończyłam bo basior już zniknął
Położyłam się na trawie i czekałam. Po jakims czasie Lau wrócił usmiechnięty i zadowolony.
- Chodź ze mną - poprosil
- Ale dokąd? - zdziwiłam się
- Zobaczysz - odpowiedział tajemniczo
(Lau dokąd mnie zaprowadziłeś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz