Siedziałam w jaskini, nagle wbiegła zapłakane Kate, przytuliłam ja pytając:
-Co się stało...?
-Dragon!
-Co z nim?!
-On... Nie żyje!
-C-Co...!? Gdzie On jest?! Zaprowadź mnie do niego!!!
Kate zaprowadziła mnie do zwłok Dragona, ja stałam jak wryta.
-D-Dragon... ? - powiedziałam szeptem pochylając się nad nim -
Proszę... Odezwij się... Błagam... - Ale On nawet nie oddychał -
Dragon... - zaczęłam jeszcze bardziej płakać, przytuliłam sie do niego -
Dlaczego...?!
-Sierra... - szepnęła też płaczaca Kate - Powinnaś pozwolić mu...
-Nie! - krzyknełam rzucając sie na nią - Nie pozwolę mu odejść!!!
Nagle uświadomiłam sobie, że zraniłam swoją przyjaciółkę, jej pysk lekko zaczął krwawić.
-Przepraszam - szepnęłam - J-Ja... - znów odwróciłam się w stronę Dragona, usiadłam bezsilnie i zaczęłam płakać.
-Dlaczego...?! - krzyknęłam - Dlaczego On?!
Kate...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz